Ładowanie...
Ukraińców lubimy. Ale na Majdanie
Problem jest współczesny, ale analogie do antyku same przychodzą do głowy - w lutym Dom dosięgły prawdziwe plagi: najpierw go zalało, potem wybuchł pożar. Strażacy gasząc ogień dodatkowo zalali kolejne pomieszczenia. Zniszczeniu uległo przemyskie archiwum Związku Ukraińców w Polsce, gromadzące dokumenty z lat1956-89.
Sprawa jest lokalna i powinna być uregulowana między władzami miasta a mieszkającymi tam Ukraińcami, tymczasem zyskała już wymiar międzypaństwowy, była przedmiotem poselskich interpelacji, otarła się o gabinety prezydentów obu krajów i rzuca cień na tzw. strategiczne partnerstwo między Warszawą a Kijowem. Ci sami politycy, którzy chcą być ambasadorami Ukrainy w Europie, nie potrafią pomóc w dość, w gruncie rzeczy, błahej sprawie. Ukraińcy mówią wręcz o szykanach, Polacy o proceduralnych przeszkodach. Choć problem dotyczy obywateli Polski, to...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]