Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Potrafił ukoić jego niespokojną duszę. Roztropnie się sprawował i wiodło mu się dobrze. Tak czytamy w Księdze Samuela. Uczynił go Saul przełożonym nad rycerstwem. Był Dawid Judejczyk lubiany przez sługi królewskie i lud. Król zawsze, nawet wtedy, gdy furia zawładnęła jego umysłem, nazywał Dawida synem. Kobiety śpiewały pieśni na chwałę syna Jessego, poniżając przy tym Saula. Nic dziwnego, że król z zazdrości stracił nad sobą panowanie i rzucił włócznią w wychowanka. Dalsza opowieść zbudowana jest na tym samym wzorcu: król ścigał Dawida, chciał go jak zwierzę upolować. Dawid umykał pościgowi i pięknym odpowiadał za nadobne. Dwakroć działo się tak, że król znajdował się w zasięgu miecza młodzieńca, ale ten nie chciał na pomazańcu bożym wywrzeć śmiertelnej zemsty, a tylko pokazywał mu, jakim on, Dawid, jest człowiekiem: szlachetnym, sprytnym i silnym. Raz uciął kawałek szaty królewskiej, drugi raz – zabrał nocą oszczep stojący w jego namiocie. Pokazywał Saulowi, że jest pełen dobrych intencji, a król stracił poczucie rzeczywistości. Co najdziwniejsze, Saul przyznał się do swego błędu. Nie prosił o przebaczenie, ale powiedział: „Otom głupio uczynił i zbłądziłem nader bardzo”. A przede wszystkim pokazywał Dawid królowi, że znajduje się pod Bożą ochroną.
Bóg wspierał w potrzebie siłę Dawida, podsuwał mu bezpieczne drogi, wysyłał z pomocą zwierzęta. Jeden z midraszy o tym opowiada. Dawid miał się dziwić, dlaczego Bóg stworzył tak brzydką i nikomu niepotrzebną istotę jak pająk. Wtedy Pan mu odrzekł: „Nie wyszydzaj pająka. Przyjdzie taki czas, że od niego będzie zależał twój los”. I tak też się stało. Dawid uciekając przed Saulem schronił się w jaskini. Bóg zesłał pająka, który zasnuł wejście gęstą pajęczyną. Król zrezygnował z wejścia do środka i pognał dalej. Dawid spostrzegł, że ocalił go właśnie pająk. Wtedy pobłogosławił Pana i ucałował pająka.
W tej opowieści jest kilka scen wyjątkowo przejmujących. Dawid uciekając przed Saulem, trafił do kapłańskiego miasteczka Noby, głodny i bezbronny. Kapłani tam mieszkający podzielili się z nim poświęconym chlebem, a co najdziwniejsze, znalazł się tam niespodziewanie potężny miecz Goliata Filistyńczyka. Na znak dojrzałości i siły przyszły władca wziął ów miecz. (Niemal identyczne opowieści o cudownych mieczach znaleźć można w średniowiecznych legendach). Saul, gdy dowiedział się o tym, że kapłani dali schronienie Dawidowi (sami nie wiedzieli o nienawiści króla do Dawida), nakazał ich wszystkich zabić. Tylko jeden ocalał. Straszna to była rzeź.
Czytając te opowieści można zadać sobie pytanie, dlaczego Saul tak bardzo nastawał na życie Dawida. Księgi podsuwają odpowiedzi: zawiść, utrata zmysłów, bezradność i wściekłość na swoje przeznaczenie, co sąsiaduje zawsze z okrucieństwem. Mam jednak wrażenie, że chodzi tu o coś więcej. O tym za tydzień. ©