"U was też biją"

Martwi mnie stosunek polskich mediów, a także polskiego MSZ do sprawy pobicia dzieci rosyjskich dyplomatów w warszawskim parku. Jednomyślne - ze strony polskiej - zwalanie wszystkiego na chuliganów i powtarzanie, że przecież w Rosji też zdarzają się pobicia cudzoziemców nie przystoi w państwie europejskim.

14.08.2005

Czyta się kilka minut

Każdy napad bandycki jest oznaką patologii społecznej, każde pobicie dzieci dyplomatów stanowi - czy tego chcemy, czy nie - incydent dyplomatyczny, a słowo “przepraszam", nawet jeśli Rosja szuka pretekstu do zwady, nikogo nie powinno poniżyć.

Kiedyś minister Andrzej Milczanowski wraz z polską delegacją przeprosił w Moskwie za pobicie rosyjskich obywateli na Dworcu Wschodnim w Warszawie. Byłem w tej delegacji i twierdzę, że te przeprosiny się opłaciły.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 33/2005