Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po 1945 r. mieszkańcy Wrocławia, który w wyniku wojny został totalnie zniszczony oraz przeżył prawie całkowitą wymianę ludności, musieli na nowo odkrywać przeszłość oraz własną tożsamość. Wbrew komunistycznym rządom i ich propagandzie.
Wrocław był w latach 80. prawdziwą Twierdzą Solidarności, miastem sprzeciwu wobec ówczesnego systemu władzy. To właśnie doświadczenie Solidarności zjednoczyło ludzi, których rodzice i dziadkowie przyjechali do stolicy Dolnego Śląska z różnych stron Polski i świata. Potomkowie kresowian, powstańców warszawskich, Polaków powracających z Syberii i Kazachstanu, reemigrantów z Europy symbolicznie spotkali się w kolebce dolnośląskiej Solidarności – w zajezdni autobusowej MPK przy ul. Grabiszyńskiej, gdzie w najbliższej przyszłości powstanie centrum historii prezentujące wystawy poświęcone powojennej historii miasta.
Ważną jej częścią są wydarzenia prowadzące do przełomu roku 1989. W tym wyjątkowym czasie wrocławianie chcieli dzielić się wolnością z innymi. W czerwcu protestowali przeciwko przemocy na placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie, a na jednym z głównych placów w naszym mieście powstał pomnik Solidarni z Chinami. W listopadzie zorganizowali Przegląd Niezależnej Kultury Czeskiej i Słowackiej, nazwany przez Václava Havla uwerturą aksamitnej rewolucji. Potrzeba dzielenia się swoją wolnością i swoim dorobkiem kulturowym jest cechą charakterystyczną mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Jest to doskonała podstawa do realizacji zadań Europejskiej Stolicy Kultury, którą miasto stanie się w roku 2016.
Wolność, którą przyniósł rok ‘89, mieszkańcy miasta i jego elity intelektualne potrafili wykorzystać w sposób hojny i nieegoistyczny, odkrywając nie tylko zapomniane lub zakazane dotychczas karty własnej historii, ale także pochylając się z empatią nad trudną niekiedy pamięcią o tych, którzy mieszkali tu przed nami. We Wrocławiu od lat przywracamy i pielęgnujemy pamięć o Niemcach, Żydach, Czechach i przedstawicielach innych narodów, którzy zamieszkiwali i zamieszkują miasto. Pamiętamy także o polskiej historii miasta – zarówno tej dawnej, jak i najnowszej. Upamiętniamy powojenną, polską historię Wrocławia, starając się odejść od uproszczonej optyki ideologii Ziem Odzyskanych, z uzasadnioną dumą z własnych osiągnięć i z empatią wobec innych, odmiennych narracji.
„Korzenie wolności”, tegoroczny podtytuł festiwalu historycznego Anamneses, odwołuje się do przełomu 1989 r., a więc czasu, kiedy mogliśmy, pierwszy raz po kilkudziesięciu latach, swobodnie mówić o pamięci naszej i o pamięci miejsca, w którym żyjemy. Dziś, w niemal ćwierć wieku po przełomie, na tamte wydarzenia możemy i – co więcej – powinniśmy spojrzeć z perspektywy refleksji historycznej. Ideą przewodnią festiwalu jest „anamnezja” – „odpominanie”, proces złożony i niekiedy bolesny. Wrocław, miasto dla którego jego traumatyczna niekiedy historia nie jest garbem, lecz kapitałem, to miejsce, gdzie dyskusja o trudnych kartach przeszłości ma szanse być konstruktywna i oczyszczająca. Zapraszam więc do otwartej rozmowy o korzeniach naszej wolności podczas drugiej edycji Międzynarodowego Festiwalu Historycznego Wiek XX. Anamneses.