Trybunalska niszczarka się zatka
Na tak zwanej reformie sądownictwa stracili wszyscy: sędziowie, których uwikłała w bieżącą politykę, obywatele, którym utrudnia dostęp do sądów, a nawet rządzący, którzy chcieli się po prostu pozbyć...
Gdy PiS twierdzi, że sędziowie są polityczni albo „upolitycznieni”, ma rację, bo tacy się stali w wyniku tzw. reformy sądownictwa. Skoro atakuje się najbardziej neutralną światopoglądowo profesję, to jej przedstawiciele się bronią i choćby w ten sposób tracą nimb neutralności w oczach obywateli. Kiedy PiS mówi, że są „nadzwyczajną kastą”, to też ma w pewnym sensie rację: sędziowie byli i są dość hermetycznym środowiskiem o silnym poczuciu solidarności grupowej. Również do tego PiS się przyczynił.
Łatwo było przewidzieć, do czego taka reforma, przeprowadzona w sposób konfrontacyjny – kolokwialnie mówiąc: na rympał – musiała doprowadzić. Próby podporządkowania sobie sądownictwa odbywały się w wielu krajach, w tym w bezpośrednim sąsiedztwie Polski: w latach 90. na Białorusi, potem w Rosji i na Ukrainie za rządów Wiktora Janukowycza. Stąd wiadomo, że jeśli wprowadza się politykę...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
298,80 zł 99 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 31 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]