Transformacja i pochwała martyrologii

Możemy i nawet powinniśmy narzekać na to wszystko, co się nam w Polsce nie udało, ale wystarczająco dużo się udało, by pamięć uskrzydlała, a nie pętała.

15.09.2014

Czyta się kilka minut

Równolegle z transformacją gospodarczą rozgrywała się bitwa o duszę Polaka. Wpływowa część inteligencji uznała, że Polakom trzeba wykroić z serc skłonności do martyrologii, bohaterszczyzny, tromtadracji i myślenia bogoojczyźnianego. Jeszcze przed chwilą, podczas walk z komuną, cechy te traktowano ulgowo, ale w transformującej się Polsce do dobrego tonu należało już powtarzanie, że „my, Polacy” (co znaczyło: „wy, głupi Polacy”), zamiast budować zamożne i tolerancyjne społeczeństwo, lubujemy się w wyliczaniu narodowych krzywd. Na tej glebie rosnąć miały ksenofobia, poczucie wiecznej krzywdy, nierozumienie świata i, last but not least, antysemityzm.

To wszystko była nieprawda. Dobra pamięć o tych, którzy cierpieli za Polskę, może truć organizm – ale tylko wtedy, kiedy naród nie odnosi żadnych sukcesów i zostaje mu jedynie poczucie krzywdy jako substytut patriotyzmu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2014