Współczesność, głupcze!

24.05.2021

Czyta się kilka minut

 / Jan Wróbel / TYTUS ŻMIJEWSKI / PAP
/ Jan Wróbel / TYTUS ŻMIJEWSKI / PAP

PRZEMYSŁAW WILCZYŃSKI: Nowy przedmiot w liceach, historia Polski XX i XXI wieku, ma sens?

JAN WRÓBEL, nauczyciel historii: Niewielka jest nadzieja, że to będzie przedmiot ciekawy i sensownie wprowadzony, zmieniający reputację szkolnej historii jako nieciekawego kursu archeologii. Ministerstwo robi zwykle tak: ląduje helikopter, wypadają komandosi – czytaj: reformatorzy – i przystępują do „wdrażania”, zamiast zebrać najpierw kilkudziesięcioro nauczycieli historii i zapytać, co należałoby zmienić. Tym razem też zrobiono jak zwykle.

A może to sposób na odwieczny problem – nauczyciele kończą kurs na II wojnie, na więcej nie ma czasu?

I nadal nie będzie. Kolejne rządy dokładają treści do podstaw programowych, twierdząc za każdym razem, że to „absolutnie konieczne”. Potem nauczycielom i uczniom od tych koniecznych treści – ale też od zbyt dużej liczby przedmiotów i lekcji! – uginają się kolana.

Gdy wiceminister Tomasz Rzymkowski zapowiadał nowy przedmiot od 2022 r., mówił, że nie ma historii świata bez Polski – USA bez Kościuszki, odparcia islamu bez króla Jana. Uznając potęgę Polski, zapytam odwrotnie: da się opowiadać o Polsce bez kontekstu?

Da się. Chyba że traktujemy szkołę jak uniwersytet, z ambicjami rozumienia tzw. pełnego kontekstu. To złe podejście: szkoła ma pokazać, jaki jest mniej więcej świat. Choć rzeczywiście sensowniejszy byłby przedmiot pod nazwą „współczesność”, obejmujący nie tylko historię Polski i świata, ale też ważne dla rozumienia świata przemiany kulturowe.

Istnieje w ogóle „historia XXI wieku” czy to oksymoron stworzony po to, by wpisać do książek Jarosława Kaczyńskiego?

W PRL-u WOS i historia były traktowane serio. A mimo to ludzie, którzy tej historii się uczyli, zbudowali Solidarność. Zastąpienie Waryńskiego i Kasprzaka Kaczyńskimi też nie przyniesie skutku. Zresztą wątpię, by głównym celem było promowanie szefa PiS. Prędzej zaatakowanie ludzi, którzy nadali kształt III RP. To zresztą nic złego: uznanie, że szkoła ma bronić jednego środowiska, nawet zasłużonego, jest błędne. Ma uczyć krytycyzmu, dochodzenia do prawdy. Boję się tylko, że tu dochodzenie do prawdy nie będzie priorytetem – będzie nim poinformowanie, jaka jest „od dawna ukrywana” prawda o polskiej współczesności. ©℗

JAN WRÓBEL jest nauczycielem historii w Społecznym Liceum „Bednarska” w Warszawie, które współzakładał, i był także jego dyrektorem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 22/2021