To jest a’heid
To jest a’heid

Piętrowy budynek na wzgórzu nad portem dominuje nad parterowymi domkami 20-tysięcznego Hafnarfjörður. Jest większy, wyróżnia się jasnym, odnowionym tynkiem na ścianach. Na drzwiach napis: „Karmelklaustrid”. Niżej, mniejszymi literami, dopisano po polsku: „Klasztor Sióstr Karmelitanek Bosych. Wejście – proszę dzwonić”.
Za kratą w głębi korytarza pojawia się jedna z sióstr. Pyta, jak przebiegła podróż, prowadzi do pokoju, po czym znika.
Po dwóch dniach umawiam się na rozmowę z przeoryszą polskiego klasztoru na Islandii. Kiedy w refektarzu oczekuje mnie „siostra od furty”, myślę: przełożona przysłała zastępstwo. – Matka nie zechciała się ze mną spotkać? – pytam. Siostra uśmiecha się: – Ja nią jestem.
NA KONIEC ŚWIATA
– Nie myślałam o opuszczeniu Polski – zaczyna siostra Maria Agnieszka. – Byłam w nowicjacie, gdy zaproponowano nam założenie...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]