Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Polscy biskupi w minionym roku doświadczyli nietypowej sytuacji. Podczas wizyty ad limina rozmawiali w kurii rzymskiej ze świeckimi, których Franciszek powołał na różne stanowiska. Reprezentując papieża, formalnie stoją oni w strukturach kościelnych wyżej niż biskupi. „Ich pouczenia i uwagi dotyczące czekających nas wyzwań były dla nas ubogacające” – komentował jeden z uczestników wizyty.
Franciszek kontynuował politykę obsadzania osobami świeckimi stanowisk kościelnych i dopuszczania ich do różnych funkcji – tam, gdzie to nie koliduje z prawem kanonicznym (sekretarzem i kierownikiem biura Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej mianował dwoje świeckich profesorów i ustanowił liturgiczny akt powoływania świeckich – w tym kobiet – do funkcji akolity i lektora), a gdzie koliduje, tam zmieniał prawo (zezwolił sędziom świeckim sądzić biskupów i kardynałów). Przede wszystkim jednak zainicjował synod, którego głównymi bohaterami są właśnie świeccy. Synod ma bowiem w ciągu dwóch lat wypracować nowe, przełamujące dotychczasowe klerykalne struktury funkcjonowanie Kościoła.
Są sygnały, że także w Polsce rola i znaczenie świeckich wzrastają. Bp Adrian Galbas z ramienia episkopatu rozmawiał z Kongresem Katoliczek i Katolików – grupą świeckich, którzy chcą brać większą odpowiedzialność za Kościół. Świecka osoba po raz pierwszy poprowadziła komisję (złożoną głównie ze świeckich), która badała przestępstwa popełniane w jednym z polskich zakonów.©℗