Strajk. I co dalej?

Im dłużej pielęgniarki będą nieugięcie stać na swoim stanowisku, i im dłużej minister będzie przekonywał, że „chodzi tylko o kasę”, tym dłużej cierpieć będą mali pacjenci.

01.06.2016

Czyta się kilka minut

Protest w Centrum Zdrowia Dziecka, Warszawa, 29 maja 2016 r. /  / Fot. Leszek Szymański / PAP
Protest w Centrum Zdrowia Dziecka, Warszawa, 29 maja 2016 r. / / Fot. Leszek Szymański / PAP

Dobrze się stało, że media przypomniały rządzącym dziś krajem ich postulaty sprzed objęcia władzy. Troska o społecznie słabszych była sztandarowym hasłem Prawa i Sprawiedliwości podczas kampanii wyborczej i przez siedem lat rządów Platformy Obywatelskiej. Teksty, materiały telewizyjne i radiowe analizujące kryzys w Centrum Zdrowia Dziecka pełne są cytatów z polityków PiS, którzy zawsze – nim doszli do władzy – stawali po stronie strajkujących grup zawodowych. Początkowo słowa ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który całą odpowiedzialność za konflikt zrzucił na pielęgniarki, nie napawały optymizmem. 

Im dłużej pielęgniarki będą nieugięcie stać na swoim stanowisku, i im dłużej minister będzie przekonywał, że „chodzi tylko o kasę”, tym dłużej cierpieć będą mali pacjenci. Nie można tego argumentu traktować wyłącznie jako emocjonalnego szantażu. W przypadku odejścia od łóżek pacjentów – co do tego, że było słuszne, nie ma wątpliwości – liczy się każda kolejna doba, jeśli nie godzina. Można więc jedynie apelować o schowanie politycznej kalkulacji i podjęcie próby pójścia na kompromis. 

A medialne odtwarzanie taśm z obietnic PiS-u z kampanii wyborczej, niech dla polityków tej partii stanie się bolesnym wyrzutem sumienia i pretekstem do zajęcia się rzeczywiście tym, co zapowiadali przez ostatnie lata. 

Problem w Centrum Zdrowia Dziecka odsłonił jednak znacznie więcej kwestii. Po pierwsze, stał się pretekstem do dyskusji o służbie zdrowia, po drugie, postawił pytania o społeczną wrażliwość nie tylko polityków, ale też innych obywateli. 

Maciej Biardzki, lekarz i dziennikarz portalu Medycyna Praktyczna, napisał wczoraj, że pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka i tak zarabiają więcej niż w większości szpitali w Polsce. Ponadto liczba tam zatrudnionych – nie w sensie obiektywnym, ale na tle innych szpitali – nie jest „skandalicznie niska”.  

Pozostaje więc pytanie, dlaczego strajk wybuchł akurat w CZD. Jeśli w innych miejscach jest gorzej, to „rozpoczął się spór, który ma wszelkie szanse stać się sporem chronicznym, przenoszącym się z jednego miejsca w drugie i tym silniejszym, im większe koncesje uda się uzyskać w miejscu poprzednim”.

Jeśli więc minister zdrowia nadal będzie opowiadał, że sprawa jest pod kontrolą, to protesty przeniosą się na inne szpitale, lub grupy zawodowe. Bunt pracowników niskich szczebli będzie więc rósł w siłę. 

Apel do KOD-u, by zajął się sprawami pielęgniarek, nie jest propozycją, by Mateusz Kijowski zamienił się w lidera wrażliwej społecznie partii politycznej. Chodzi tylko o to, żeby klasa średnia, która zrzesza się w Komitecie Obrony Demokracji, nieco zrewidowała swoje poglądy na temat rzeczywistych problemów Polaków. Poszerzyła pole widzenia i zainteresowań. Żeby przypadkiem nie mówiła, że nie ma sensu dbać o los pielęgniarek, sprzątaczek, kasjerek, bo są poważniejsze problemy, na przykład obrona Trybunału Konstytucyjnego. Obrona demokracji, to również obrona praw pracowniczych i samej godności pracy. Andrzej Leder mówił w wywiadzie z Michałem Sutowskim w Krytyce Politycznej: „Wielką pracę do wykonania ma polska klasa średnia; przede wszystkim musi sobie uświadomić, że bez poczucia współodpowiedzialności za społecznie słabszych stanie się zakładnikiem pełzającego autorytaryzmu, który zapewni jej spokój społeczny kosztem represji. I, ostatecznie, jej własnej wolności".

Społeczną wrażliwość i wsparcie dla pielęgniarek widać w internecie, czego przykładem jest popularność profilu na Facebooku „Paski pielęgniarek”, gdzie administratorzy prezentują ich rzeczywiste zarobki. Maciej Gdula, socjolog, zwraca uwagę, by nie „żerować na etosie” zawodu pielęgniarek. Powinno się odejść wreszcie od nazywanie pielęgniarek „siostrami, które bez względu na poziom zarobków będą wypełniały swą misję”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.).