Stop rozwodom z dziećmi!

– Nie jestem katoliczką, ale mam nadzieję, że Kościół zaktywizuje się w tej sprawie. Odmawianie płacenia pieniędzy, które ktoś jest winny własnym dzieciom, to przecież grzech! – mówi Agnieszka Graff, opiekunka Centrum Rodzicielstwa Kongresu Kobiet.

31.08.2015

Czyta się kilka minut

 / Fot. Grażyna Makara
/ Fot. Grażyna Makara

Znana pisarka i tłumaczka wyjaśnia w ten sposób, dlaczego tegoroczny Kongres (11-12 września) zajmie się, pośród innych, właśnie problemem alimentów – w Polsce ściągalnych rekordowo nieskutecznie, na poziomie zaledwie kilkunastu procent. I dlaczego działaczki Kongresu zdecydowały się na stworzenie „banku niezapłaconych alimentów” – akcji-happeningu, która ma na problem uwrażliwić.


„Bank” to specjalna skarbonka, do której kobiety będą wrzucać wirtualne pieniądze: podpisane imieniem i nazwiskiem karteczki z sumami, jakie są im winni byli mężowie. – Następnie będziemy te pieniądze „wydawać”, by pokazać, jak to się przekłada na piżamki, lekcje angielskiego, wakacje itd. – opisuje nam Graff. I dodaje, że jednej z inicjatorek akcji, a właściwie jej córce, były partner jest dłużny 200 tys. zł.


Co należy zmienić w sprawie alimentów? Według Agnieszki Graff, po pierwsze prawo. – Trzeba doprecyzować zapis, że niealimentacja to przestępstwo tylko w przypadku „uporczywego” uchylania się od płacenia, bo alimenciarze płacą grosze co pewien czas i już nie ma „uporczywości”. Trzeba też znieść lub znacznie podnieść skandalicznie niski próg dochodowy, który uprawnia do korzystania z funduszu alimentacyjnego – wylicza działaczka i dodaje, że celem akcji jest też zaktywizowanie kobiet-ofiar, często przemęczonych, niemających czasu na pracę i dzieci, i wciąż spotykających opór urzędników i sądów.


– W Polsce istnieje ciche przyzwolenie na nieodpowiedzialność mężczyzn – uważa Graff. – Wiąże się to z odruchową mizoginią, usprawiedliwianiem mężczyzn i obwinianiem kobiet. Że „wrobiły mężczyznę w dziecko”, że dzieci „ma się na własną odpowiedzialność”. Tymczasem sprawa dotyczy ponad miliona dzieci i setek tysięcy ojców, którzy poczuli się z nimi „rozwiedzeni”. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2015