Sprzeciw Kościołów Francji

Wprowadzenie nad Sekwaną zakazu noszenia ostentacyjnych symboli religijnych w szkołach publicznych od początku spotykało się ze sprzeciwem Kościołów: katolickiego, prawosławnego i protestanckich. Ich krytyka była jednak utrzymana w spokojnym tonie, co - jak tłumaczono - wynikało i z nieuchronności uchwalenia ustawy, i przede wszystkim z faktu, że władze Kościołów nie zamierzały podgrzewać atmosfery, która niosła ryzyko wojny religijnej (kard. Jean-Marie Lustiger).

22.02.2004

Czyta się kilka minut

8 grudnia 2003 r., w oświadczeniu podpisanym przez trzech współprzewodniczących Rady Kościołów Chrześcijańskich we Francji (abpa Jean-Pierre’a Ricarda przewodniczącego Konferencji Biskupów Francji, ks. Jean-Arnolda de Clermont kierującego Federacją Protestantów Francuskich i biskupa Emanuela przewodniczącego Rady Biskupów Prawosławnych), przestrzegano przed uchwaleniem ustawy, która może być rozumiana jako dyskryminująca. Sygnatariusze odwołali się do artykułu 18. “Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka": każdy człowiek nie tylko ma prawo do wolności wyznania, ale też “swobodę głoszenia swego wyznania (...) publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów". Francuskie prawo zapewnia każdemu obywatelowi wolność wyznania oraz wyrażania przekonań religijnych, byleby ta swoboda nie zagrażała wolności innych i ładowi demokratycznemu.

Hierarchowie podkreślili, że są przeciwni “poddaństwu kobiet", które niekiedy wyraża się w noszeniu przez muzułmanki chust (czadorów) - zwłaszcza, gdy są do tego przymuszane. Niemniej prawny zakaz ich noszenia jest wyrazem “braku wiary w pedagogiczne możliwości systemu szkolnego. (...) Czy musimy posługiwać się siłą prawa, by przekonywać o sile naszych przekonań?". Według oświadczenia, najważniejsza jest sprawa integracji młodych muzułmanów, którym społeczeństwo francuskie nie potrafi zaoferować dziś szans na rynku pracy i w życiu społecznym.

Jednym z najbardziej konsekwentnych krytyków ustawy był kard. Jean-Marie Lustiger, arcybiskup Paryża. W grudniu ostrzegał przed brakiem tolerancji religijnej w swojej ojczyźnie. Podkreślał, że koncepcja laickości państwa, na której tak bardzo zależy władzom tego kraju, oznacza oddzielenie polityki od religii, a nie zakaz praktykowania religii.

W styczniu kard. Lustiger przestrzegał przed mimowolnym rozpętaniem nienawiści religijnej we Francji. Wtórował mu ks. Jean-Arnold de Clermont, ostrzegając, że ustawa zostanie potraktowana jako wymierzona w islam. Konsekwencją może być tylko wzmocnienie fundamentalistów islamskich. Nowe prawo - stwierdził kard. Lustiger - może stać się “niepożądanym zarzewiem wojny religijnej". “Wolność islamu - powiedział - jest równie cenna jak wolność katolicyzmu, protestantyzmu czy judaizmu", przy czym “nie należy mylić statusu religii z zachowaniem porządku publicznego. Jeśli chusta jest politycznym znakiem islamskiej organizacji, która w oczach rządu zagraża bezpieczeństwu republiki, to niech państwo bierze na siebie odpowiedzialność, ale niech nie miesza się do spraw religijnych".

(na podstawie AFP, ENI, KAI, "Zenit")

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2004