Sprawa Gongadzego znów krąży nad Ukrainą

Gdy minął szok po informacji, że ukraińska prokuratura podejrzewa byłego prezydenta Leonida Kuczmę w związku z zabójstwem dziennikarza Georgija Gongadze w 2000 r., popłynął strumień komentarzy szeroki niczym Dniepr.

29.03.2011

Czyta się kilka minut

Wynika z nich jedno: zainteresowanie prokuratury Kuczmą nie bierze się z chęci wyjaśnienia zabójstwa. Chodzi - jak przekonują jedni - o uderzenie w zięcia byłego prezydenta, Wiktora Pinczuka, oligarchę, który by bronić teścia, będzie musiał podzielić się majątkiem z rządzącym klanem. Inni przekonują, że Wiktor Janukowycz albo chce odwrócić uwagę społeczeństwa od kłopotów gospodarczych, albo chce podreperować swoje oblicze na Zachodzie: tak, prokuratura nęka opozycjonistów z Julią Tymoszenko na czele, ale przesłuchania Kuczmy pokazują, że tu nie ma świętych krów. Inni znów dodają, że wbrew pozorom Janukowycz ma wiele osobistych powodów do "ojcobójstwa" - wszak gdyby Kuczma w 2004 r. nie bawił się

w negocjacje, Pomarańczowa Rewolucja nie ukradłaby Janukowyczowi prezydentury. W końcu może też chodzić o zaszachowanie obecnego przewodniczącego parlamentu (i trudnego koalicjanta Partii Regionów) Wołodymyra Lytwyna - to on był szefem administracji Kuczmy i to on miał zwrócić jego uwagę na uciążliwego dziennikarza.

Nie jest też jasne, czy Wiktor Janukowycz wie, jak groźnego dżina wypuścił z butelki. Wysłał sygnał, że pod jego rządami nikt nie może czuć się bezpieczny, a jego osobiste gwarancje (takie miał dać Kuczmie i Pinczukowi) niewiele znaczą. Ty też będziesz "byłym prezydentem" - przypominają Janukowyczowi komentatorzy (choć akurat Kuczma z powodu przedawnienia więzienia bać się nie musi). "Kuczmizm" przegrał m.in. z powodu śmierci Gongadzego, pomarańczowi przegrali m.in. dlatego, że tej sprawy nie umieli wyjaśnić. Czy niebieskim uda się grać tą sprawą bez uszczerbku dla siebie? Wątpliwe.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Publicysta, dziennikarz, historyk, ekspert w tematyce wschodniej, redaktor naczelny „Nowej Europy Wschodniej”. Wieloletni dziennikarz „Tygodnika”. Autor i współautor książek: „Przed Bogiem” (2005), „Białoruś - kartofle i dżinsy” (2007), „Ograbiony naród ‒… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2011