Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W artykule ,,Prywatna wojna profesora Estreichera” (,,TP” 18/2003) jest wzmianka o przywiezieniu przez Amerykanów do Krakowa ołtarza Wita Stwosza. Poznałem oficera eskortującego tę misję. Wraz z nieżyjącym już architektem Wacławem Nowakiem podeszliśmy do niego na Rynku Głównym, aby sprawdzić nasze umiejętności lingwistyczne. Prezentacja wypadła pozytywnie i zaproponował wspólny wyjazd za miasto.
Następnego dnia, 3 maja 1946 r., pojechaliśmy amerykańskim willisem na Zarabie. Wieczorem, po powrocie do Krakowa dowiedzieliśmy się o wypadkach związanych z pochodem trzeciomajowym. Okazało się, że ekipa amerykańska robiła zdjęcia (filmowała?) atak na pochód. W konsekwencji zatrzymano odjeżdżający tego samego dnia wieczorem transport, żądając wydania filmów. Amerykanie odmówili. Po dłuższych pertraktacjach, nie pozbawionych momentów dramatycznych (żołnierze amerykańscy ustawieni z automatami w oknach odjeżdżającego pociągu), transport odjechał. Informację tę znam z korespondencji Wacława Nowaka z poznanym na Rynku oficerem amerykańskim.
STANISŁAW KAJFASZ
(Warszawa)