Smoleńskie mgły

„Dlaczego manipulują, oczerniają i prowokują tak bezwstydnie tuż przed rocznicą Jego i Ich śmierci?” – uwiedziony malowniczą frazą, postanowiłem wziąć udział w sondażu portalu wPolityce.pl.

03.04.2012

Czyta się kilka minut

Problem w tym, że wybór, dany mi przez redakcję („Ponieważ coraz więcej prawdy o Smoleńsku, a kłamstwo upada”, „Bo choć wciąż prowadzą w sondażach, to czują, że tak naprawdę Polacy już ich przejrzeli”, „Bo nienawidzą i nienawidzili – za to, że kochał Polskę i lubił Polaków”, „Wszystkiego po trochu”), okazał się ograniczony. Wyznawcy religii smoleńskiej nie przewidują nawet tak trywialnej możliwości, jak „Oni nie manipulują, oczerniają i prowokują tak bezwstydnie, tylko zwyczajnie się mylą”, nie mówiąc już o „Oni mówią prawdę, nawet jeśli często jest dla nich kłopotliwa i/lub kompromitująca”.

Sondaż zamieszczono kilka dni po konferencji o katastrofie smoleńskiej, zorganizowanej w gmachu Parlamentu Europejskiego. Jarosław Kaczyński mówił do jej uczestników, że „coraz bardziej wygląda to na zamach”. Pytał też, skąd polski minister spraw zagranicznych już niewiele po godz. 9.00 pamiętnego 10 kwietnia wiedział, że wszyscy zginęli – jeśli do końca przemyśleć konsekwencje tego pytania, trudno nie dojść do wniosku, że lider PiS uważa Radosława Sikorskiego za jednego z organizatorów zamachu.

Wypowiedź Kaczyńskiego skłoniła szefa dyplomacji do upublicznienia nagrań rozmów, jakie pracownik Centrum Operacyjnego MSZ prowadził wówczas m.in. z będącym w Smoleńsku ambasadorem Jerzym Bahrem. I aż wstyd tłumaczyć, do jakich wniosków na temat szans na przeżycie pasażerów tupolewa musiał dojść oddalony o 150 metrów od wraku polski przedstawiciel – zwłaszcza wstyd tłumaczyć komuś, kto kilka godzin później również znalazł się na miejscu tragedii i widział skalę zniszczenia.

Przed nami druga rocznica katastrofy. Wypowiedzi lidera PiS i jego zwolenników już dziś pokazują, w jakiej odbędzie się atmosferze. Niestety, z powagą w obliczu śmierci nie ma to wiele wspólnego. Podobnie jak z poważną rozmową o kondycji państwa i odpowiedzialności jego przywódców. A byłoby o czym rozmawiać – sądząc nie tylko z raportu NIK o organizacji wizyt w Smoleńsku albo ze sposobu, w jaki Moskwa ograła Warszawę podczas prezentacji raportu MAK. Nawet z upublicznionych w minionym tygodniu nagrań z 10 kwietnia 2010 r. wynika, że Centrum Operacyjne MSZ nie było w stanie przesłać ministrowi listy pasażerów Tu-154, bo w resorcie... nie działał mail („Zostaliśmy odcięci w ogóle, centrala od prądu, powikłania po pogodowej awarii” – tłumaczy szefowi dyplomacji jeden z podwładnych).

Takiej rozmowy jednak nie będzie. Oczadziali smoleńską mgłą wolą mówić o zamachu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w wywiadzie prasowym. W redakcji od 1991 roku, był m.in. (do 2015 r.) zastępcą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2012