(Rzecz)pospolitość skrzeczy

Chińcyki trzymają się mocno?! Zaatakowały nas upały, kiełki fasoli, brak autostrady A2 oraz brak końca świata.

07.06.2011

Czyta się kilka minut

Po prostu no future, a teraz jeszcze remont torów na stacji Warszawa Stadion 2012. Tłumy zdesperowanych mieszkańców, dajmy na to Rembertowa, Wesołej, Włochów czy innego Ursusa, zamiast poszukać pracy u siebie i się nie wychylać, albo po prostu siedzieć w domu i oglądać prognozę pogody, szlajają się po peronach zastępczych stacji w poszukiwaniu zastępczych pociągów (nie)kursujących według jakiegoś (jakiego?), nomen omen, rozkładu. Dworcowa masakra! Ludzie naprawdę nie umieją się znaleźć. I te pretensje, wieczne polskie niezadowolenie. "Niektórym trudno było np. znaleźć peron trzeci, bo kaseton z numerem dawno został rozbity". Dobrze, że został rozbity - nie trzeba go będzie demontować na czas remontu. Trzeba myśleć z wyprzedzeniem, perspektywicznie, nawet o byle kasetonie, nawet nad byle kasetonem z troską się pochylić logistycznie. To na Zachodnim.

"Na Wschodnim popsuta większość wyświetlaczy". Dobrze, że popsuta - przecież i tak nie wiadomo, co na nich wyświetlić. Primum non nocere - oto naczelna zasada Kolei Mazowieckich i kilku innych podmiotów (gdyż transport na linii średnicowej obsługuje kilka podmiotów). Ale, żeby wyjść naprzeciw immanentnej ludzkiej potrzebie kontaktu z cierpiącym Innym - wśród tłumu funkcjonują wynajęci przez podmioty informatorzy. Funkcjonują, jak mogą, choć nie są w stanie obsłużyć swymi (z konieczności nieprawdziwymi) informacjami tak dużej liczby tłuszczy... to jest pasażerów. Chciałoby się wrócić z, dajmy na to, Sulejówka, co? Figa! Na części niektórych stacji rozsiane są megafony, są megafony - które nie działają. Rozkłady jazdy wiszą bez ładu i składu. Gdzieniegdzie raczej. Nieaktualne zresztą. W internecie też nic nie wiadomo, z witryny zwisa marketingowe mydło i powidło. Polakowi doprawdy trudno dogodzić, polscy pasażerowie jak zwykle nie potrafią stanąć na wysokości zadania - i mają pretensje, niejednokrotnie wyrażane wulgarnie, na gorąco, bo upał.

"Przeanalizujemy te sugestie. Może rzeczywiście coś trzeba poprawić" - oznajmiła Katarzyna Łukasik z Kolei Mazowieckich (i kilku innych podmiotów). A ja wiem, co można poprawić, tak od jutra. Proponuję drastycznie podnieść ceny biletów, to się na stacjach przeluźni. Koniec z podróżą za jeden uśmiech, nie ma co do ludzi ciągle dokładać. Wolny rynek to wyreguluje, bo kto nam wyreguluje, jak nie niewidzialna piącha rynku? A już za rok na polskich peronach pojawią się grzeczni, kulturalni i cierpliwie zdyscyplinowani europejscy kibice, którzy udzielą polskiej anarchicznej tłuszczy poglądowej lekcji społeczeństwa obywatelskiego w temacie sprawnej przesiadki w kierunku Warszawa Stadion 2012.

Tyle, jeśli chodzi o drogi żelazne, a co do transportu samochodowego - to kto nam tak zbuduje, jak nam Chińczycy nie zbudują? Na szybciorka, z głową, z wizją, tanio i dobrze, jako par excellence konsorcjum znikąd donikąd? Nic, tylko się uczyć, a nie wiecznie narzekać, że (rzecz)pospolitość skrzeczy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2011