Rozłam na niebie

Z powodu nowej inwazji na Ukrainę może się załamać współpraca naukowa Zachodu z Rosją.

14.03.2022

Czyta się kilka minut

Rosyjski statek zaopatrzeniowy Progress 77 w drodze z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej / NASA.GOV
Rosyjski statek zaopatrzeniowy Progress 77 w drodze z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej / NASA.GOV

Mogą latać na miotłach – tak szef agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Rogozin skwitował decyzję o wstrzymaniu dostaw rosyjskich silników rakietowych do USA. Rosjanie odcinają się od trwającej od dziesięcioleci współpracy w kosmosie z zachodnimi partnerami. Ale dla globalnej nauki konsekwencje wojny wytoczonej Ukrainie będą o wiele szersze.

Rosyjskie silniki RD-180 napędzały amerykańskie rakiety od początku XXI w. Opracowane jeszcze w Związku Sowieckim, stanowiły podstawę rakiet Atlas, które wyniosły w kosmos łazik Perseverance czy wiele amerykańskich satelitów wojskowych.

Tyle że Amerykanie nie są zdani na Rosjan, bo mają własne rakiety i pojazdy kosmiczne. A Roskosmos żyje z zachodnich przelewów. NASA płaciła 90 mln dol. za każdego Amerykanina lecącego Sojuzem na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), a rosyjskie rakiety wynosiły setki komercyjnych satelitów. Gdy Rogozin zamieścił na Twitterze nagranie, na którym technicy zaklejają flagi partnerów na przygotowanej już do startu rakiecie, były dowódca ISS Scott Kelly zwrócił się do niego po rosyjsku: „Dimon, bez tych flag i walut, które przynoszą, wasz program kosmiczny nie będzie nic wart. Może znajdziesz pracę w McDonaldzie, jeśli jeszcze jakieś będą w Rosji”. W odpowiedzi Rogozin odpisał dyplomatycznie: „Odwal się, głąbie, albo śmierć ISS będzie na twoich rękach”. Po czym zablokował astronautę.

TO WŁAŚNIE ISS ma być kartą przetargową Rosji. „Jeśli zablokujecie współpracę z nami, kto ocali ISS przed niekontrolowanym wpadnięciem w atmosferę i upadkiem na terytorium USA lub Europy?”, tweetował Rogozin. „Chcecie ryzykować tym, że 500-tonowa stacja spadnie na Chiny?”.

Bezpieczeństwo ISS w dużym stopniu zależy od Rosjan, bo to rosyjskie statki dostawcze Progress co jakiś czas „szturchają” stację w górę, odsuwając ją od gęstszych warstw atmosfery. Bez takiej korekty stacja prędzej czy później spłonie w atmosferze. Zarówno SpaceX Elona Muska, jak i produkujący kosmiczne „ciężarówki” Cygnus Northrop Grumman zapowiedziały jednak, że ich pojazdy będą w stanie zabezpieczyć stację. Nie ma informacji o tym, by napięcia wpłynęły na nastroje wśród załogi stacji (obsadzonej w tych dniach przez czterech Amerykanów, dwóch Rosjan i Niemca). Szef NASA Bill Nelson zapewnia, że agencja „podtrzymuje robocze relacje ze wszystkimi partnerami, by zapewnić bezpieczeństwo i ciągłość działania ISS”.

Inny wspólny projekt niemal na pewno zostanie jednak przerwany. Europejski łazik Rosalind Franklin miał szukać na Marsie śladów życia. We wrześniu miał polecieć w kosmos na rosyjskiej rakiecie, Rosja budowała także jego spadochrony i systemy lądowania. Europejska Agencja Kosmiczna zawiesiła jednak współpracę z Rosją, start opóźni się więc o co najmniej 26 miesięcy. A może dłużej, jeśli rosyjskie systemy trzeba będzie zastąpić.

Zagrożone są też inne międzynarodowe projekty, takie jak położony w Szwajcarii CERN czy budowany we Francji prototyp fuzyjnej elektrowni ITER.

ROSJA W CERN jest jedynie obserwatorem i nie płaci składek, ale przy eksperymentach pracuje tu ponad tysiąc Rosjan, co stanowi 9 proc. naukowej kadry ośrodka. Ukraina, która jako członek stowarzyszony płaci składki, lecz nie zasiada w radzie, apelowała o zawieszenie tej współpracy. 8 marca rada CERN zadecydowała o zawieszeniu Rosji i wprowadziła moratorium na jakiekolwiek przyszłe wspólne projekty.

Większy problem będzie miała rada wartego 60 mld euro programu ITER, w ramach którego bada się możliwość uzyskiwania energii z kontrolowanej fuzji jądrowej. Rosja jest jednym z kluczowych udziałowców, dostarcza istotne elementy instalacji i wnosi ponad 9 proc. budżetu organizacji. Podpisany przez 130 członków apel Rady Młodych Naukowców Ukrainy wzywa jednak Komisję Europejską do zawieszenia wszelkich relacji z rosyjskimi instytucjami także przy tym projekcie. Na razie decyzji brak. Rzecznik Komisji Europejskiej (Unia jest największym udziałowcem programu) stwierdził jedynie, że „nic nie jest wykluczone”. Sankcje mogłyby objąć także flagowy unijny program badawczy Horyzont Europa czy program wymiany Erasmus+.

Rosja straciła też prestiżową, organizowaną co cztery lata konferencję Międzynarodowej Unii Matematycznej, która miała odbyć się w lipcu w Petersburgu. Kongres, w ramach którego przyznawany jest Medal Fieldsa – najważniejsze matematyczne wyróżnienie – odbędzie się online. Co najmniej jeden naukowy periodyk, „Journal of Molecular Structure”, ogłosił, że nie będzie przyjmować prac naukowców zatrudnionych w rosyjskich instytucjach.

Z Rosji dobiegają jednak głosy sprzeciwu. Ponad 5 tysięcy badaczy, w tym 85 członków Rosyjskiej Akademii Nauk, podpisało się pod listem otwartym potępiającym wojnę i „geopolityczne ambicje” Putina. A podczas ostatniej sesji zatwierdzającej najnowszy raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) szef moskiewskiej delegacji Oleg Anisimow przeprosił ukraińskich kolegów za wojnę. „Chciałbym podziękować Ukrainie i przedstawić przeprosiny w imieniu wszystkich Rosjan, którzy nie byli w stanie zapobiec temu konfliktowi – stwierdził. – Nikt, kto wie, co się dzieje, nie znajduje żadnego uzasadnienia dla ataku”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz naukowy, reporter telewizyjny, twórca programu popularnonaukowego „Horyzont zdarzeń”. Współautor (z Agatą Kaźmierską) książki „Strefy cyberwojny”. Stypendysta Fundacji Knighta na MIT, laureat Prix CIRCOM i Halabardy rektora AON. Zdobywca… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 12/2022