Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Obawiam się o przyszłość chrześcijaństwa. Dzisiaj następuje powrót do pogańskiego sacrum zafascynowanego siłą – mówiła prof. Agata Bielik-Robson podczas debaty o przyszłości religii zorganizowanej w Krakowie z okazji 70-lecia miesięcznika „Znak”. – W ten sposób chrześcijaństwo zdradza siebie. Symbolicznym tego znakiem jest Chrystus Król w koronie – mówiła filozofka.
Na inny trend wskazał pisarz Jacek Dukaj: – Zmniejsza się liczba osób wierzących, a wzrasta liczba ateistów. Najsilniejszym korelatem tych zmian jest wzrastanie poczucia bezpieczeństwa, spowodowane rozwojem technologicznym. W momencie, gdy rozwój cywilizacyjny umożliwia wolność życia jednostce, która jest wyzwolona z zagrożenia przed chorobą, ubóstwem, głodem, nie ma żadnych uzasadnień dla tworzenia mitologii wspólnoty.
Zdaniem psychologa Bartłomieja Dobroczyńskiego, istotą religijności jest tworzenie tożsamości człowieka – odpowiedź na pytanie, kim on jest, przez sceptyczne podważanie jego samozadowolenia („Nie żyję ja, a żyje we mnie Chrystus”). – Największym zagrożeniem dla myślenia religijnego jest to, że istnieje dużo innych propozycji odpowiedzi, np. takie odpowiedzi daje nauka dzięki teorii ewolucji – zauważył Dobroczyński.
Odpowiedzi na te wyzwania próbował sformułować teolog ks. Grzegorz Strzelczyk: – Czy rzeczywiście należy bać się siły silnych? Czy nie jest to wyzwanie, by „słabi” stali się odważniej słabymi, gdyż inaczej mocni przeważą? – zastanawiał się. Debatę prowadziła redaktor naczelna „Znaku” Dominika Kozłowska. ©℗