Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pierwszym gościem w ramach pasma "Śniadania mistrzów" była Janina Ochojska, która nie tylko od wielu lat niesie pomoc ludziom na całym świecie, ale również nieustannie rozwija naszą empatię. Błażej Strzelczyk, prowadzący spotkanie, zaczął od prostego pytania – czy emocje są ważne dla naszego pomagania innym? Otóż zdaniem Ochojskiej emocje, na dłuższą metę, nie są dobrym paliwem dla działalności charytatywnej. Aby nieść pomoc potrzebujący, trzeba myśleć chłodno i racjonalnie – dzięki temu nie tylko jesteśmy skuteczniejsi w naszym działaniu, ale też uodparniamy się na rozczarowanie i zniechęcenie, które, zdaniem Ochojskiej, są nieodłącznymi elementami tej pracy. Z podobnych powodów problematyczna jest również empatia: „nie sądzę, abyśmy byli w stanie poczuć to, co czują najciężej dotknięci przez los, ale też nie o to chodzi w mojej działalności” – stwierdziła bohaterka spotkania.
- Odwiedź serwis COPERNICUS FESTIVAL - zobacz program, profile tegorocznych gości i moc artykułów
- Przeczytaj i pobierz w pdf katalog festiwalowy
- Zobacz także relacje z innych wydarzeń COPERNICUS FESTIVAL
Popołudniową część drugiego dnia Festiwalu otworzyło spotkanie „Stenografia uczuć”, poświęcone obecności emocji w muzyce. Temat tylko pozornie wydaje się oczywisty – już samo pytanie o ich źródło sprowokowało skrajnie różne odpowiedzi gości panelu. Joachim Mencel mówił przede wszystkim o warsztatowym zapleczu, dzięki któremu muzyk może kreować emocjonalne odczucia u odbiorcy. Zupełnie inaczej do sprawy podchodził Bartosz „Fisz” Waglewski, dla którego emocje są sferą spontaniczności i empatii. Z kolei Anna Brożek zwróciła uwagę na kognitywno-kulturowe zaplecze naszego emocjonalnego podejścia do muzyki (ale też sztuki w ogóle). Dalsza część debaty obracała się wokół zagadnienia emocji jako inspiracji twórczej – tu znów sprawa okazała się bardziej skomplikowana niż by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Jedno jest pewne – muzyka jest jednym z najlepszych nośników emocji, jednak relacja, która między nimi zachodzi, jest o tyle fascynująca, co nieoczywista.
Wieczór należał do profesora Antonia Damasio, który wygłosił wykład „The Strange Order of Things: Homeostasis, Feeling, and the Making of Cultures” [Dziwny porządek rzeczy. Homeostaza, uczucia i powstawanie kultur], w którym udowadniał kluczową rolę emocji zarówno w naszym rozwoju psychofizycznym, jak i cywilizacyjnym.
Dzień zakończyła projekcja filmu „Godziny” (reż. S. Daldry) opartego na prozie Michaela Cunnighama.