Reduta pod Wysoką
Mogłoby się wydawać, że o kampanii 1939 roku wiemy niemal wszystko. Ta historia pokazuje, jak wiele jest jeszcze do ustalenia.
Reduta pod Wysoką
Mogłoby się wydawać, że o kampanii 1939 roku wiemy niemal wszystko. Ta historia pokazuje, jak wiele jest jeszcze do ustalenia.
Ładowanie...
Było kilka minut po dziewiątej rano, 2 września 1939 r., gdy kapral Antoni Samujło dostrzegł wyłaniające się zza wzgórza sylwetki czołgów – kilka, kilkanaście, po chwili kilkadziesiąt.
Walka trwała już od paru godzin. Do armaty, którą dowodził Samujło, kończyła się amunicja. Kilka niemieckich maszyn na przedpolu płonęło. Leżący obok niego przy celowniku 23-letni kapral Franciszek Dziuba – w cywilu pracownik poczty w Rozwadowie koło Stalowej Woli – zaliczył tego dnia już kilka trafień. Kolejny atak ruszył prosto na nich.
Nieopodal nich bronili się ułani z Kraśnika (wbrew nazwie, nie używający już koni), a także ochotnicy w góralskich spodniach z parzenicami i przybyli znad wschodniej granicy żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza. Od tego, czy utrzymają swoje pozycje, zależał los południowego skrzydła polskiej Armii „Kraków”.
...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]