Przezorność

Nie lubię wychodzić ostatni.

20.08.2013

Czyta się kilka minut

 /
/

Dlatego zawsze liczę, ilu nas jeszcze zostało przy barze. Gdy widzę, że już tylko dwóch, wracam do domu. Smutek opu­stoszałego baru zostawiam komu innemu.

Trzeci człowiek właśnie wyszedł i oprócz mnie pozostał tylko grubas.

Podałem barmanowi banknot.

— Nie mam reszty — powiedział barman. — Może pan ma zmienić — zwrócił się do grubego.

Gruby nie odpowiadał.

— Spił się — powiedziałem do barmana.

— Zdaje się, że gorzej — powiedział barman, przypatrując się grubemu. — Chyba nie żyje, trzeba będzie zadzwonić na pogotowie.

Odtąd wychodzę, gdy przy barze jest nas jeszcze trzech.

Nigdy nie dosyć przezorności.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2013