Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dlatego zawsze liczę, ilu nas jeszcze zostało przy barze. Gdy widzę, że już tylko dwóch, wracam do domu. Smutek opustoszałego baru zostawiam komu innemu.
Trzeci człowiek właśnie wyszedł i oprócz mnie pozostał tylko grubas.
Podałem barmanowi banknot.
— Nie mam reszty — powiedział barman. — Może pan ma zmienić — zwrócił się do grubego.
Gruby nie odpowiadał.
— Spił się — powiedziałem do barmana.
— Zdaje się, że gorzej — powiedział barman, przypatrując się grubemu. — Chyba nie żyje, trzeba będzie zadzwonić na pogotowie.
Odtąd wychodzę, gdy przy barze jest nas jeszcze trzech.
Nigdy nie dosyć przezorności.