Pożałowania godna linia JP2

"Dialog z Bractwem św. Piusa X nie należy do łatwych" - powiedział kardynał Walter Kasper. Nawet "mnie atakują jako heretyka" - dodał z uśmiechem. Ale Watykanowi nie jest do śmiechu w obliczu spektaklu, jaki odgrywają lefebryści.

01.06.2010

Czyta się kilka minut

Lefebryści z seminarium w Econe (Szwajcaria), czerwiec 2009 r. / fot. Fabrice Coffrini / AFP / East News /
Lefebryści z seminarium w Econe (Szwajcaria), czerwiec 2009 r. / fot. Fabrice Coffrini / AFP / East News /

Rozmowy teologicznych ekspertów Watykanu i Bractwa, zmierzające do pełnego pojednania lefebrystów z Kościołem, zaczęły się 26 października 2009 r. Dotyczą kwestii doktrynalnych związanych z nauczaniem Soboru Watykańskiego II (dalej: Soboru) i posoborowych papieży, szczególnie o ekumenizmie, innych religiach, judaizmie i wolności religijnej. Do dialogu doszło dzięki Benedyktowi XVI, który najpierw uwolnił Mszę trydencką (lipiec 2007), a następnie (styczeń 2009) zniósł ekskomunikę nałożoną 21 lat wcześniej przez Jana Pawła II na biskupów Bractwa. W marcu 2009 r. papież Ratzinger postawił sprawę jasno: "Dopóki [kwestie doktrynalne] nie zostaną wyjaśnione, Bractwo nie ma żadnego statusu kanonicznego w Kościele, a jego duchowni nie mogą pełnić w sposób zgodny z prawem żadnej posługi".

A pierwsze przykazanie Boże?

Ostatnio w Paryżu kard. Kasper powiedział, że głównym problemem w rozmowach jest koncepcja Tradycji: "Czy chcemy Tradycji żywej [jak uczy Vaticanum II], czy skamieniałej [jak w koncepcji lefebrystów]? Opowiadam się za dialogiem, ale na naszych warunkach, a nie tradycjonalistów". Hierarcha podkreślił, że "warunkiem koniecznym" porozumienia jest - jak ujmuje to Benedykt XVI - akceptacja przez lefebrystów nauczania Soboru i posoborowego Magisterium. Tymczasem, gdy w Rzymie toczą się pojednawcze rozmowy, liderzy Bractwa ostro krytykują Sobór i Jana Pawła II. Dostaje się nawet Benedyktowi XVI.

Na początku maja bp Bernard Fellay, zwierzchnik lefebrystów, w "Liście do przyjaciół i dobroczyńców" przyrównał "duchowo jałowy" Sobór do fal, które zatapiają Kościół, wciągając "łódź św. Piotra w bezkresną otchłań" i "pozostawiając jedynie stosy ruin, duchową pustynię". Obecny papież - przyznał - stara się leczyć sytuację, ale jego "inicjatywy są zbyt nieśmiałe", a "wysiłki wciąż niewystarczające, by powstrzymać upadek i kryzys Kościoła - zwłaszcza w obliczu pewnych działań zgodnych z pożałowania godną linią swego poprzednika, jak wizyty w synagodze i w protestanckiej świątyni".

Dwa miesiące wcześniej bp Fellay powiedział, że nawet jeśli watykańscy rozmówcy Bractwa mają na celu dobro Kościoła, to jednocześnie bronią Soboru, a to jest "czymś w rodzaju kwadratury koła".

Ks. Franz Schmidberger, przełożony niemieckiej gałęzi Bractwa, dostrzegając pozytywne inicjatywy Benedykta XVI, podkreślił: "W tym samym czasie jednak ubolewamy, że papież odwiedził rzymską synagogę, a przede wszystkim - że powiedział, iż chrześcijanie razem z Żydami czczą tego samego Boga".

Ks. Patrick de La Rocque, przeor lefebrystycznego klasztoru św. Ludwika w Nantes, na stronie internetowej Bractwa we Francji oznajmił, że Kościół, jaki pozostawił po sobie Jan Paweł II, przypomina "łódź, która nabiera wody z każdej strony". Duchowny, przypominając grudniowe ogłoszenie dekretów o heroiczności cnót Piusa XII i Jana Pawła II, wyraził zdziwienie, że "wielkie zamieszanie" wywołała beatyfikacja tego pierwszego, a "głuche milczenie zapanowało" w sprawie drugiego. "Za rzecz naturalną przyjmuje się - napisał - że Jan Paweł II uważał Koran za Słowo Boże, wyrażając to słowem i pocałunkiem [złożonym na świętej księdze muzułmanów], prosił św. Jana Chrzciciela o opiekę nad islamem czy brał aktywny udział w obrzędach animistów w świętych lasach Togo". Czy "takie fakty i gesty zgodne są czy też nie z pierwszym przykazaniem Bożym?" - pyta przeor, dodając: "Heroicznością wiary miałoby być przyjęcie świętych prochów Sziwy czy modlenie się na sposób żydowski pod Ścianą Płaczu?".

Neoprotestancki Rzym

Gdy piszę te słowa, na oficjalnej internetowej stronie amerykańskiego oddziału Bractwa odrzuca się nauczanie Soboru o wolności religijnej, bo jest niezgodne z nauczaniem Piusa IX. Twierdzi się, że doktryna soborowej deklaracji "Nostra aetate" o tym, iż Kościół nie odrzuca w innych religiach niczego, co jest dobre i święte, sprzeciwia się Świętej Tradycji. Podkreśla się, że ekumenizm dekretu "Unitatis redintegratio" jest nie do przyjęcia, bo Kościół katolicki to "jedyna arka zbawienia", a "protestanci i inni niekatolicy nie mają wiary". I pada wniosek-deklaracja: "Sobór Watykański II zarówno poparł liberalne tendencje (co stało się posoborową polityką Watykanu), jak i odszedł od tradycyjnego katolickiego nauczania. (...) Nasze stanowisko musi być takie: »nie zgadzamy się na to, by postępować za neomodernistycznymi i neoprotestanckimi tendencjami Rzymu, które wyraźnie doszły do głosu podczas Soboru Watykańskiego II i - po nim - we wszystkich reformach pochodzących od niego«".

Bp Richard Williamson, znany z negowania Holokaustu, watykańskie rozmowy uznał za daremną próbę zharmonizowania poglądów, których nie da się pogodzić: "Albo Bractwo stanie się zdrajcą, albo Rzym się nawróci, albo też dialog ten będzie dialogiem głuchych".

Kard. Kasper podkreślił w Paryżu, że Bractwo nieustannie sprzeciwia się dialogowi z innymi Kościołami chrześcijańskimi. "Niektórzy ludzie - powiedział - czują się zagrożeni w swojej katolickiej tożsamości, gdy prowadzą rozmowy z protestantami. Owszem, winniśmy troszczyć się o tę tożsamość, ale potrzebujemy tożsamości otwartej i dojrzałej, a nie zamkniętej".

W kwietniu ks. Wolfgang Beinert, znany niemiecki teolog i przed laty kolega Josepha Ratzingera, powiedział w rozmowie z "Der Spiegel", że Benedykt XVI wyznał mu, iż problem Bractwa "spędza mu sen z powiek". Nie sądzę - dodał teolog - by Papież za wszelką cenę chciał kompromisu z lefebrystami.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2010