Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na przykład w Niemczech od lat 60. liczba księży pracujących w parafiach spadła prawie o połowę: z 15,5 tys. do 8,5 tys., a do seminariów zgłosiło się w ubiegłym roku jedynie 150 kandydatów. W naszym kraju liczba ta jest wciąż duża, ale od kilku lat sukcesywnie spada.
Ze statystyk prowadzonych przez Krajową Radę Duszpasterstwa Powołań wynika, że w 2010 r. do seminariów diecezjalnych na pierwszy rok zgłosiło się 675 kandydatów, a studia w seminariach zakonnych rozpoczęło 176 osób. To o 1,7 proc. mniej kandydatów do seminariów diecezjalnych i o 16 proc. mniej kandydatów do seminariów zakonnych niż w 2009 roku. Wówczas bowiem zgłosiło się do diecezji 687 osób i do zakonów 210. Spadek widać wyraźnie w porównaniu z rokiem 2006, kiedy to w diecezjalnych seminariach na pierwszym roku studiowało aż 1029 kleryków, a w zakonnych 351, czyli odpowiednio o 33 proc. i 50 proc. więcej niż w zeszłym roku. Podobny spadek zauważalny jest wśród kandydatek do zakonów żeńskich. O ile w roku 2000 nowicjat rozpoczęło 550 kandydatek, to obecnie jest ich 209. Liczba zgłaszających się do zgromadzeń żeńskich spadła zatem w przeciągu dekady aż o 62 proc.
"Głos Pana zdaje się być zagłuszany przez inne głosy, a propozycja, by pójść za Nim i ofiarować Mu swoje życie, może wydawać się zbyt trudna" - zauważa Benedykt XVI w przygotowanym na ten rok Orędziu na 48. Światowy Dzień Modlitw o Powołania (obchodzić go będziemy 15 maja).
W papieskim dokumencie trudno jednak znaleźć nowe pomysły na inspirowanie powołań, za to pojmowane są one bardzo tradycyjnie i wąsko: jako wybór stanu kapłańskiego bądź zakonnego. Być może problem leży właśnie w naszym myśleniu o powołaniu. Przecież każdego chrześcijanina Bóg osobiście powołuje i przekonuje, że "pełnienie Jego woli nie unicestwia ani nie niszczy osoby, lecz pozwala jej odkryć głębszą prawdę o niej samej po to, by kierowała się bezinteresowną bliskością w kontaktach z innymi ludźmi" - jak o kapłaństwie i życiu zakonnym pisze papież. Gdybyśmy wszyscy w taki sposób na co dzień przeżywali swoją wiarę, ani kapłaństwo, ani życie zakonne nie byłoby niczym niezwykłym i wyjątkowo trudnym.