Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To część z 21 państw, które kupiły oprogramowanie służące do szpiegowania komputerów i telefonów, przechwytywania korespondencji, danych i haseł, podsłuchiwania rozmów czy zdalnego włączenia kamery w urządzeniu. Sprzedawcą była firma Hacking Team, która kieruje swoją ofertę wyłącznie do rządów – wynika z raportu grupy The Citizen Lab działającej przy Uniwersytecie w Toronto. „Podejrzewamy, że służby 21 rządów są lub były użytkownikami tego oprogramowania” – piszą eksperci, podkreślając, że 9 z tych krajów uznawanych jest za autorytarne, a dwa – Egipt i Turcja – stosowały ostatnio represje wobec opozycji. Z pytaniem do ABW i CBA, czy stosują to oprogramowanie, zwróciła się w trybie wniosku o dostęp do informacji publicznej Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Jej wiceprezes Adam Bodnar zwraca uwagę na kontekst: „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że w 2011 r. MSWiA starało się w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju o finansowanie oprogramowania m.in. do śledzenia komputerów i łamania haseł. Według „GW”, nie otrzymawszy finansowania, kupiono hakerskie oprogramowanie za granicą.
Bodnar w rozmowie z „TP” podkreśla, że 1-3 kwietnia Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego, dotyczące tego, z jakich środków inwigilacji służby mogą korzystać, i w jakim zakresie. – Obecne przepisy tego wyraźnie nie określają – mówi. – Są nowe możliwości technologiczne, jak choćby GPS czy telefonia komórkowa, a korzystanie z nich przez służby nie jest ujmowane w ramy prawne. Tymczasem właśnie się okazuje, że polskie służby używają może środków idących dalej, jak programy spyware instalowane w naszych komputerach. Może będzie to dobry argument dla Trybunału, by tę kwestię uregulować. Wiceprezes HFPC dodaje, że jako obywatele mamy prawo wiedzieć, co wolno służbom. – Trudno się pogodzić, że one mogą coraz więcej, a obywatelom wolno coraz mniej – mówi. – Ujawnione przez Snowdena mechanizmy to przykład, co się dzieje, gdy służby są pozbawione demokratycznej kontroli.