Polityka zagraniczna w dryfie

Wubiegłym tygodniu na niebie częściowe zaćmienie słońca, a w polityce zagranicznej – przykra koincydencja.

14.06.2021

Czyta się kilka minut

Ryszard Terlecki, maj 2021 r. FOT. WOJCIECH STRÓŻYK/REPORTER /
Ryszard Terlecki, maj 2021 r. FOT. WOJCIECH STRÓŻYK/REPORTER /

Oto szef polskiej dyplomacji przyznaje się do niemocy. „Delegacja Bidena nie znalazła dla nas czasu, bo są zaaferowani spotkaniem z Putinem” – żali się Zbigniew Rau. Przyznaje też, że o zielonym świetle USA dla dokończenia budowy niemiecko-rosyjskiego rurociągu dowiedział się z mediów. Ten lament ani chybi oznacza dalszy uwiąd na kierunku zachodnim, tymczasem na ten wschodni z rozmachem wkroczył właśnie Ryszard Terlecki.

Wicemarszałek Sejmu w nerwowym wpisie w mediach społecznościowych wysłał liderkę białoruskiej opozycji do Moskwy, skoro ta „chce reklamować anty­demokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego”. Za swoje słowa nie przeprosił, lecz jeszcze dolał oliwy do ognia w liście do Swiatłany Cichanouskiej. Dziwny to tekst, poświęcony niemal w całości Platformie Obywatelskiej, pełen półprawd, kłamstw i manipulacji. Ale przede wszystkim protekcjonalny. „Nie podejrzewam Pani o złą wolę, domyślam się raczej braku odpowiedniej wiedzy” – pisze Terlecki z paternalistyczną wyższością wobec adresatki, której nieznajomość świata jest dla niego oczywista, bo cóż kobieta może wiedzieć, rozumieć, dokonać? Ale brzmi w tym także postkolonialna pogarda wobec Białorusinów – gorszych, cywilizacyjnie słabiej rozwiniętych, kulturowo podporządkowanych, przynajmniej w umyśle wicemarszałka.

Terlecki został ofiarnie wsparty przez kolegów, dla których lojalność partyjna więcej waży niż polska racja stanu. Fakt, że wszedł w szkodę naszej polityce wschodniej, jest ewidentny, ale nie dla PiS. Nie pierwszy to raz, kiedy ta antyrosyjska retorycznie partia realizuje – intencjonalnie lub nie – kremlowski interes. Trudno się dziwić, że głosu Polski w sprawach Wschodu nikt już w UE nie słucha, a zwolnione miejsce zajęła Litwa.

Na południu bez zmian. Polsko-czeska sprawa Turowa jest tym bardziej niezakończona polubownie, im głośniej o jej zakończeniu zapewnia premier Morawiecki. Na dodatek Pragę wsparła Komisja Europejska. I tylko z Bałtykiem dobrze nam się układa, choć na morzu nie zawsze flauta. ©

Autorka jest dziennikarką radia Tok FM.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka polityczna Radia Tok FM, prowadzi program „Wywiad polityczny". Wcześniej przez kilkanaście lat związana z TVP. Była reporterką sejmową i publicystką, relacjonowała wszystkie kampanie wyborcze w latach 2005-2015. Politolog, absolwentka… więcej