Policja Myśli

Bilingi rozmów telefonicznych, wykazy sms-ów, śledzenie tras przemieszczania się użytkowników komórek, numery identyfikacyjne komputerów w sieci internetowej - w ubiegłym roku polska policja, tajne służby, prokuratury i sądy aż 1,4 mln razy domagały się ujawnienia podobnych danych.

24.05.2011

Czyta się kilka minut

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", to liczba nieznana w żadnym kraju UE, na dodatek o 32 proc. wyższa niż w 2009 r. Sejm co prawda ograniczył niedawno dostęp do podsłuchów, ale wymienionych na wstępie metod inwigilacji nie ruszył. Polskie służby, inaczej niż w zachodniej części Europy, nadal pobierają nasze dane o bilingach, śledzą nasze spacery z komórkami, dowiadują się, jakie strony internetowe przeglądamy - bez podania żadnego uzasadnienia. Dzięki temu nasi Oni grzebią w życiu Polaków kilkadziesiąt razy częściej od Onych z Niemiec. Pół biedy, gdyby jeszcze ta infiltracja przekładała się na efekty, ale nie - liderem w wykrywalności przestępstw to my nie jesteśmy.

Generalnie wyznaję zasadę, że władza to smutna konieczność (spójrzcie na polityków, których wybieramy: chcielibyście się z nimi przyjaźnić?) i powinno jej być tylko tyle, ile to niezbędne. Władza nie jest z natury dobra i zawsze chce nas kontrolować bardziej. Dlatego nie możemy pozwolić, by normą stało się, że służby grzebią bezkarnie w naszym życiu prywatnym. Ktoś powie: "uczciwy człowiek nie ma nic do ukrycia". OK, ale przed Bogiem. Inaczej możemy dojść do wniosku, że nie istnieje nic złego w tym, by zamontować w naszych domach kamery i badać naszą moralność oraz prawomyślność on-line. Stwórzmy od razu kolejną służbę. Nazwy nie trzeba daleko szukać, wystarczy zajrzeć do "1984" Orwella - to Policja Myśli z Ministerstwa Miłości.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jako reporter rozpoczynał pracę w dzienniku toruńskim „Nowości”, pracował następnie w „Czasie Krakowskim”, „Super Expressie”, czasopiśmie „Newsweek Polska”, telewizji TVN. W lutym 2012 r. został redaktorem naczelnym „Dziennika Polskiego”. Odszedł z pracy w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2011