Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To małoduszne dręczenie człowieka, który osaczony reaguje często niefortunnymi, szkodliwymi dla siebie wypowiedziami, i może o to właśnie chodzi. Zważywszy na dość szeroki konsensus historyków co do faktycznego uwikłania Wałęsy we wczesnych latach 70., działania prokuratury żadnego pożytku poznawczego nie przyniosą ani też nie umocnią społecznego poczucia sprawiedliwości – największą zadrą w naszej zbiorowej pamięci jest bowiem trudność z właściwym docenieniem postaci Wałęsy w jego dziejowej wielkości lat 80. i godnych potępienia epizodach manipulacji własnym życiorysem z okresu prezydentury. Nie o prawdę i pojednanie z historią tu chodzi, lecz o kampanię przejęcia solidarnościowej legendy Wałęsy na rzecz Lecha Kaczyńskiego. Eksprzewodniczący Solidarności Janusz Śniadek deklarował niedawno wprost, że ten drugi Lech miał większe zasługi dla „S”. ©℗