Pegasusem szpiegowano również w Izraelu

Zapewniano, że program służy do zwalczania terrorystów i kryminalistów. Tymczasem izraelska policja używała go także przeciw działaczom praw człowieka, organizatorom protestów, dziennikarzom i urzędnikom.

14.02.2022

Czyta się kilka minut

 / AMIR LEVY / GETTY IMAGES
/ AMIR LEVY / GETTY IMAGES

Słynny program do wszechstronnej inwigilacji używany był nielegalnie przeciw obywatelom Izraela – to, co twierdzi izraelska gazeta „Calcalist”, dla wielu w tym kraju było do niedawna nie do pomyślenia. Zapewniano, że program służy do zwalczania terrorystów i kryminalistów. Tymczasem „Calcalist” podaje, że izraelska policja używała go w ostatnich latach także przeciw działaczom praw człowieka, organizatorom protestów przeciw premierowi Netanjahu, dziennikarzom, urzędnikom, ale także przeciw zaufanym współpracownikom Netanjahu.

„Calcalist” twierdzi, że było to nielegalne, gdyż Pegasusa stosowano bez zgody sądu i często w sytuacjach, gdy wcześniej nie prowadzono śledztwa. Odpowiedzialność za to miał ponosić szef policji z lat 2015-18 i dwaj inni wysocy funkcjonariusze. „Jeśli te doniesienia są prawdziwe, jest to trzęsienie ziemi i coś, co pasowałoby bardziej do ponurych reżimów ostatniego stulecia” – komentowała obecna szefowa MSW Ajjelet Szaked. Minister bezpieczeństwa wewnętrznego Omer Bar-Lew obiecał powołanie niezależnej komisji śledczej.

Jeśli potwierdzi się, że nielegalnie śledzono ludzi z otoczenia Netanjahu (w tym jego syna), może to skomplikować proces, w którym były premier jest oskarżony o korupcję i nadużycia. Jego adwokaci żądają teraz zakończenia procesu, a sędziowie zawiesili go do czasu stwierdzenia, czy uzyskane nielegalnie informacje wpłynęły na śledztwo. Zagrożone mogą być też inne procesy. Na zdjęciu: siedziba firmy NSO, twórcy Pegasusa, na pustyni Arawa, 2021 r. ©℗


Czytaj także: Rachunek szkód wyrządzonych przez sprawę Pegasusa obejmuje nie tylko naszą prywatność, ale też bezpieczeństwo całego kraju. Tylko niepoważne służby mogły uznać, że korzystanie z niego to okazja.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 8/2022