Państwo z defektami, czyli koniec III RP

Po upadku muru berlińskiego wielu zachodnich politologów (i polityków) sceptycznie oceniało szanse równoczesnej budowy w krajach postkomunistycznych demokracji i wolnego rynku. Rzeczywistość dowiodła - twierdzi Krasnodębski - że dylemat równoczesności nie istnieje. Najbardziej demokratyczne okazały się te państwa, w których gospodarka wolnorynkowa rozwija się najszybciej.
Pułapka imitacji
Zarazem jednak w coraz liczniejszych krajach postkomunistycznych - w tym i w Polsce - demokracja przybiera postać nieliberalną: zachowane są podstawowe instytucje i procedury demokratyczne, ale narusza się wolności jednostki, państwo prawa staje się atrapą, bo w istocie decydują partykularne interesy oligarchiczne, obywatele odsuwają się od aktywnego udziału w życiu publicznym, alarmująco szybko rośnie warstwa ludzi “zbytecznych", trwale...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]