Pandemimika
Pandemimika
Poczucie humoru, a raczej jego strzępki. Strzępki składamy zgodnie z instrukcją, których pełno w internetach, i zakładamy na twarz w formie maseczki. Na twarz, czyli na połowę, dolną zresztą – żeby się tylko nie pomylić, bo pobłądzimy, a i patrol żandarmerii może nas opacznie zrozumieć, i zrobi się huczek. Było nie było: wojna.
Ale załóżmy, że maseczka uplasowała się prawidłowo, na dole, załóżmy, żeśmy bezpieczni.
Połowa fizis skasowana, co nam po niej, ukrytej? Ciężar spocznie na górnej połowie twarzy. Z biegem czasu trzeba będzie więcej przewracać oczami, znacząco mrugać i marszczyć brew, ale zanim się nauczymy pandemimiki, możemy sięgnąć do nieprzebranej skarbnicy starożytności, a konkretnie tradycji greckiej. Zdywersyfikujmy przekaz ulicznej autoekspresji i zainwestujmy w dwie ponadczasowe maski: jedną tragiczną, drugą komiczną. Korzyści są wielorakie,...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]