Okruchy ze stołu

W małej misji katolickiej w Nigerii ciężko zachorowała dziewczynka. Najbliższy szpital był oddalony o 90 km. Miejscowy ksiądz i lekarz w jednej osobie wyjechał z posługą do innej miejscowości. Matka dziecka wprawdzie potrafiła prowadzić auto, ale cóż z tego, skoro w misji nie było drugiego samochodu. Zdesperowana, piechotą wyruszyła szukać pomocy. Po kilku kilometrach dotarła z dzieckiem do nieznanego domu. Drzwi otworzyła kobieta ubrana w hidżab - muzułmańską chustę. Po chwili rozmowy muzułmanka powiedziała: "Mamy ramadan, męża nie ma w domu, a ja nie prowadzę samochodu. Nie mogę jednak odmówić ci miłosierdzia". Weszła do mieszkania i po chwili wróciła z kluczykami w ręku. "Jedź naszym samochodem".

12.08.2008

Czyta się kilka minut

Czy wymyśliłem kolejną historię niemającą podparcia w rzeczywistości? Przeczytajmy, jak Jezus wysłuchał prośby Kananejki, błagającej o uzdrowienie jej córki. Nie jest to wyłącznie opowiadanie o wierze i uporze. Jest to opowieść o spektakularnym przełamywaniu barier etnicznych pod wpływem wiary człowieka. Podkreślenie narodowości kobiety - Kananejka - unaocznia olbrzymią przestrzeń kulturową dzielącą ją od Żydów. Co więcej, jak się okazuje, sam Jezus podchodził do tej bariery poważnie. Będąc wyrozumiały dla celników, prostytutek i ludzi poszukujących Boga, nazywa pogankę psem!

Mimo że było to popularne przysłowie, brzmi niczym najgorsza obelga i trudno jest zrozumieć intencje Jezusa. Wyjaśnienie, że chodziło o wystawienie na próbę wiary kobiety, jest zasadne, lecz przecież jest tysiąc innych sposobów wystawienia kogoś na próbę. Św. Augustyn wyjaśnia, że dlatego nazwał ją psem, bo należała do narodu oddającego cześć kamieniom i skałom. To pies liże i wącha skały. Człowiek patrzy w kierunku tego, co niewidzialne. Kananejka dobrze to rozumiała i dlatego nie protestowała, ale przyznała rację Jezusowi. Była rzeczywiście czcicielką idoli, a mimo to pokornie prosiła, by choć w jakiejś części ona, poganka, mogła czerpać z owoców, jakie daje Bóg niewidzialny. "Pragnęła okruszyn ze stołu - mówi Augustyn - i dlatego została natychmiast posadzona za stołem".

W Ewangelii św. Mateusza Jezus tylko raz wypowiedział słowa: "Wielka jest twoja wiara". Adresatką była właśnie ta poganka i nie jest to szczegół bez znaczenia. Wiara tej kobiety przyczyniła się do uzdrowienia córki, ale przede wszystkim doprowadziła do zniesienia bariery etnicznej między ludźmi. Boże miłosierdzie przekracza granice kultur, narodowości i religii.

Jest w naszej Ojczyźnie, a pewnie i w Kościele, wiele niechęci wobec ludzi innego koloru skóry i nieznanych kultur. To nie jest mit. Wystarczy porozmawiać z ludźmi innego koloru skóry mieszkającymi w Polsce i wysłuchać ich opowieści. Często jesteśmy bezsilni wobec ksenofobii. A wystarczy pomyśleć, że w ludziach innych religii, koloru skóry, narodu też jest dobro. Kościół to nie elitarny klub, ale Ciało Chrystusa, w którym mogą nakarmić się wszyscy ludzie. Nakarmić do sytości prawdziwą życzliwością, a nie tylko okruchami kurtuazji.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 33/2008