Ojczyźnie naszej – chuligański trud

Na Jasnej Górze kibice modlili się o Polskę „wolną i suwerenną”. – Żeby nie była demokratyczna, była rządzona silną, ale katolicką ręką. Bo jeśli każdy będzie robił, co będzie chciał, nie mamy szans przetrwać – wyjaśnia jeden z nich.

16.01.2017

Czyta się kilka minut

Święcenie szalików, w środku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jasna Góra, 7 stycznia 2017 r.  / Fot. Łukasz Kolewiński / AGENCJA GAZETA
Święcenie szalików, w środku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jasna Góra, 7 stycznia 2017 r. / Fot. Łukasz Kolewiński / AGENCJA GAZETA

My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”. „W ciemnościach szatańskich, co ziemię okryły... idziemy wciąż naprzód wytrwale”. „Resorciakom, komunistom rzuć te słowa prosto w twarz, że szlak boju poprzez lasy do zwycięstwa wiedzie nas”.

To tylko niektóre napisy, jakie umieszczono na transparentach rozwieszonych na murach sanktuarium podczas 9. Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę (odbyła się 7 stycznia). Większość z nich – na biało-czerwonych flagach.

Napisy, a według niektórych kibicowskie oświadczenia, były wszędzie. Na czapce kibica przed wejściem do kaplicy Matki Bożej: „Stop islamizacji Polski”. Na bluzie uczestnika spotkania z prezesem IPN: „Cały nasz chuligański trud Tobie ukochana ojczyzno”. – Jasna Góra wyzwala patriotyzm, staram się być tutaj co roku – mówi mi Piotr, kibic Legii Warszawa.

– Kibice są zwykłymi ludźmi. Polakami, którzy przyjeżdżają, aby zawierzać Matce Bożej swoje sprawy, intencje, kraj – mówi „Tygodnikowi” ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin, kibic Lechii Gdańsk i organizator pielgrzymki.

Strona prawa, patriotyczna

19-letni Adrian, kibic Rakowa Częstochowa: – Jasna Góra nas jednoczy. Aspekt narodowy jest na miejscu, wszyscy kibice mają Boga i Polskę w sercu.

– Nie jesteśmy faszystami, nie jesteśmy nazistami. Przybywamy z polską myślą narodową, najczęściej Romana Dmowskiego i endecji. Na pewno nie chcemy dla Polski źle. A mówi się o nas bardzo źle – mówi z kolei kibic Śląska Wrocław. Przyjechał na Jasną Górę, ponieważ w tym roku obchodzona jest 75. rocznica utworzenia Narodowych Sił Zbrojnych. – Pomodlić się, żeby Polska była Polską, o wolny kraj, wolny od Unii Europejskiej – dodaje. – I o to, aby nasz ruch kibicowski się rozwijał, bo wbrew pozorom to, że my się wyżywamy na meczach, to jest jedno, ale jeżeli chodzi o sprawy Polski, potrafimy działać razem.

Mateusz deklaruje, że marzy o tym, aby „Polska wreszcie była wolna i suwerenna”. Co to oznacza? – Żeby nie była demokratyczna, była rządzona silną, ale katolicką ręką, bo jeśli każdy będzie robił, co będzie chciał, nie mamy szans przetrwać – dodaje.

Jego wyliczanka pomysłów trwa dalej: Polską musi rządzić król („Żaden premier, żaden prezydent. To musi być chrześcijanin”). Liczbę urzędników trzeba zmniejszyć do sześciuset. Ułatwić życie „przedsiębiorcom i normalnym Polakom”. – Dajmy wolność gospodarczą, a jeżeli ktoś będzie kradł, obetnijmy mu ręce – mówi Mateusz.

Do Częstochowy przyjechało wielu kibiców Legii Warszawa. Piotr, pracownik kolei, tłumaczy: – Nagonka na nas tworzona jest przez tzw. media liberalne, którym nie do końca pasuje patriotyzm. Przyjeżdżają tu też starsze osoby skierowane w prawą stronę, tę patriotyczną. Natomiast pielgrzymka nie wiąże się z poparciem politycznym dla kogokolwiek.

Piotr nie rozumie, dlaczego tak mało mówi się o zaangażowaniu środowisk kibicowskich w pomoc dla domów dziecka czy organizowanych przez nich zbiórek dla Polaków na Kresach. – W tym roku pojechało tam parę samochodów z paczkami. Pomagamy też szkołom na Wileńszczyźnie – mówi.

Na „ratunek” Europie

Lista intencji Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę była długa. Modlono się za: Józefa Bandzę, ps. „Jastrząb”, żołnierza z 5. Wileńskiej Brygady AK; kapitana Henryka Kończykowskiego, ps. „Halicz”, żołnierza batalionu AK „Zośka”; generała Janusza Brochwicza-Lewińskiego, ps. „Gryf”, żołnierza Batalionu AK „Parasol”, który zmarł na początku roku; wszystkich bohaterów, kombatantów z formacji niepodległościowych, Polaków pomordowanych na Wołyniu, pomordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych, sowieckich łagrach, tych, którzy „zginęli w walce o wolną Polskę”. A także: za zmarłych kibiców, piłkarzy oraz Polaka zabitego w Berlinie podczas zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. Oraz za rząd i parlament, aby „światło rozbłysłej nadziei, jakie dają ostatnie przemiany, nigdy nie zgasło”. Kibice prosili też o światło Ducha Świętego dla opozycji.

Podczas mszy św. w homilii ks. Jarosław Wąsowicz mówił: „My, podobnie jak nasi patroni, żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, błogosławiona Poznańska Piątka męczenników II wojny światowej, nie chcemy Polski bez Boga i religii. Chcemy chrześcijańskiej Europy, bo tylko odwołanie się do fundamentalnych wartości, które kształtowały tożsamość Starego Kontynentu, może dzisiaj pomóc jej obronić się przed unicestwieniem”.

Ks. Wąsowicz podziękował za przybycie na pielgrzymkę prezesowi IPN Jarosławowi Szarkowi. A także ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu – za to, że jest „przyjacielem pielgrzymki”. „Nigdy o nas nie pozwala mówić źle, a wręcz przeciwnie” – mówił ks. Wąsowicz, dodając, że ze środowiskiem kibiców wiąże się coraz więcej księży. Na zakończenie mszy poświęcono barwy klubowe.

Ukochani kibice

Księdza Isakowicza-Zaleskiego pytam o to, czy kibiców trzeba bronić. Odpowiada: – Środowiska lewicowe i lewackie dorabiają kibicom tę gębę, mówiąc brzydko, i często te różne skrajne, moim zdaniem, marginalne sprawy jakichś patologii wyolbrzymiają i przerzucają na całe środowisko kibicowskie. To jest niesprawiedliwe, dlatego że patologia jest w różnych środowiskach.

Według ks. Isakowicza-Zaleskiego wokół tego środowiska narosło wiele nieporozumień.
– Środowisko kibiców nie jest jednorodne. Jest ogromna grupa ludzi, która chodzi na stadiony z powodu sportu, i jest też patologia, która powinna być wyeliminowana – czyli chuligani. Ale są też kibice, którzy chcą służyć wartościom patriotycznym. To bardzo ciekawe: nie spotkałem się ze środowiskami kibiców o poglądach lewicowych czy lewackich, natomiast poglądy patriotyczne, prawicowe są bardzo różnorodne – mówi duchowny. Jego zdaniem inicjatywa ks. Wąsowicza jest ważna – pielgrzymka pełni rolę edukacyjną (może przyczynić się do zmniejszenia agresji na stadionach) oraz wychowawczą (przekazuje „wartości patriotyczne”).

Ks. Jarosław Wąsowicz do kibiców: „Wiecie doskonale, że ojcowie paulini przez ostatnie lata obrywali za to, że przyjmowali naszą pielgrzymkę, bo wielu było takich, którzy próbowali mówić, kto może, a kto nie pielgrzymować do tronu Naszej Królowej. Ojcowie z wielką odwagą, gościnnością i sercem zawsze nas przyjmowali, za to także dla nich wielkie brawa. Za rok, na jubileuszowej pielgrzymce, jeszcze mocniej podziękujemy” – zapewniał.

Ojciec Jan, paulin z Jasnej Góry: „Po ubiegłej pielgrzymce powiedziałem, że jesteście bohaterami XXI w., bo mówicie na stadionach o żołnierzach niezłomnych. To zdanie tak się nie spodobało różnym wrogom Kościoła i ojczyzny, że były różne petycje, nawet szantaże, grożono mi (...). A jesteście bohaterami, bo mówicie o żołnierzach niezłomnych”.

Zakonnik zapewnił też, że paulini codziennie modlą się na Jasnej Górze w intencji ojczyzny. „Bądźcie, ukochani kibice, pewni, że każdego dnia tu na Jasnej Górze o 15.30 jest msza święta między innymi też za was” – dodał.

Dziękował też prezes IPN Jarosław Szarek: „Wcześniej od wielu lat widziałem to, co budowało naszego ducha, tę państwa aktywność, te piękne patriotyczne oprawy na stadionach i ten okrzyk: »Chwała bohaterom«”.

Krzyczą też dzieci

Popołudnie. Pod murami klasztoru na Jasnej Górze, w oparach rac dymnych i huku petard, kibice śpiewają hymn Polski. Niektórzy przyjechali z dziećmi. Czasem także i one krzyczały: „Cześć i chwała bohaterom”, „Polska kibolska”, „Bóg, honor i ojczyzna”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „Cała Polska głośno krzyczy »nie« dla tej islamskiej dziczy”, „Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa”.
– Czy kibice powinni się zajmować polityką? Wydaje mi się, że piłka nożna nigdy nie była wolna od polityki – zastanawia się 38-letni Radek z Gdańska, z zawodu nauczyciel, na pielgrzymce po raz pierwszy. Mówi, że przyjechał bardziej jako obserwator niż kibic. Dodaje też: – Często się zastanawiam, czy kibicowanie nie jest dla kibiców jakąś formą religijnego poświęcenia.

Ojciec Wacław Oszajca, jezuita i teolog, uważa jednak, że organizatorzy pielgrzymki mają obowiązek reagować na agresywne hasła. – Każdemu wolno przyjść na Jasną Górę. Ale jeśli ktoś zionie nienawiścią, to pierwszym obowiązkiem i organizatorów, i duchownych jest zwrócić na to uwagę i zażądać zwinięcia transparentów. To minimum. Myślę również, że trzeba byłoby się zastanowić, czy Jasna Góra – i każde inne miejsce kultu – jest dobrym miejscem na tego typu zgromadzenia. Jeśli nie ma żadnej reakcji, msza św. jest odbierana jako część tej imprezy i może być odczytywana jako wyraz poparcia dla haseł kibiców – mówi o. Oszajca.

Dodaje też: sprawa ma szerszy wydźwięk, zwłaszcza w sytuacji, gdy po mszy jej uczestnicy wychodzą na ulice i demonstrują agresję w stosunku do ludzi inaczej myślących, wyznawców innych religii, polityków itp.

– Jeśli dalej będzie to wyglądało tak jak w tym roku – i zdaje się w każdym poprzednim – dostaniemy dowód na to, że uwiarygodniamy działania tych ludzi. Oby nie stało się tak, że zamiast duszpasterza prowadzącego grupę, będziemy mieli grupę prowadzącą duszpasterza na manowce – dodaje o. Oszajca.
Wychodzę przed klasztor. Przez cały dzień do członkostwa namawia Obóz Narodowo-Radykalny. Na stoisku, które ustawiono przy wejściu na Jasną Górę, można kupić koszulki, kalendarze. Na ulotkach czytamy: ONR to organizacja wychowawcza, głosząca przywiązanie do wartości katolickich, chcąca być „ożywczym tchnieniem w upadającej cywilizacji” oraz zdecydowanym głosem młodego pokolenia.

Według biura prasowego klasztoru na Jasnej Górze w 9. Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców wzięło udział ponad 2 tys. osób. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2017