Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
U brzegów Hiszpanii do dziś wydobywa się amfory z zatopionych rzymskich statków. Można na nich zauważyć znaki firmowe ówczesnych hiszpańskich producentów. Okręty zabierały do Italii jednorazowo od kilkuset nawet do 6 tys. glinianych amfor. Zdarzały się też transportowce-giganty, zwane myriophori, które mieściły w ładowniach nawetdo 10 tys. naczyń. Niezwykle ciekawy był sposób konserwacji wina - ówcześni enolodzy stosowali wodę morską, sól, suszone ryby lub żywicę.
Dzisiejsza winiarska Hiszpania to kraj wielkich kontrastów. Przede wszystkim klimatycznych - począwszy od deszczowych lasów atlantyckich na dalekim Zachodzie w Galicji, umiarkowany klimat regionów północnośródziemnomorskich, obszarów o ostrych zimach i piekących latach wypełniających środkową część kraju, po upalną i suchą Andaluzję na samym Południu.
Na to nakłada się wielka różnorodność gleb i bogaty wybór uprawianych na nich lokalnych odmian winogron przemieszany z ze szczepami „światowymi”. Wszystko to sprawia, że hiszpańskie wina zaskakują różnorodnością - wyrabia się tu bowiem zarówno lekkie, białe wina wytrawne, jak i ciężkie wina czerwone, o złożonym aromacie i smaku, a także jedne z najlepszych win słodkich i musujących na świecie.
Jeszcze do lat 60., a nawet 70., Hiszpanię kojarzono z doskonałymi winami typu sherry, malaga czy musującymi cava oraz z masową produkcją tanich win z lokalnych odmian winogron o niewiele mówiących przeciętnemu konsumentowi nazwach. Krajobraz regionów winiarskich zdominowały wielkie zbiorniki należące do kooperatyw, gdzie w ogromnych ilościach wyrabiano przeciętne, proste i anonimowe wina, które pito w lokalnych barach lub wysyłano do krajów Unii Europejskiej. Tam mieszano je z podobnymi lokalnymi wyrobami i sprzedawano w najniższej kategorii win stołowych, bez prawa do podania odmiany winogron, z której je wyprodukowano, ani nawet kraju pochodzenia.
Dziś ciągle blisko połowa winnic krajów UE znajduje się w Hiszpanii, ale nie oznacza to, że z tego kraju pochodzi połowa unijnego wina. Znacznie niższa wydajność niż w innych państwach - blisko 5-krotnie mniejsza niż np. w Niemczech czy Austrii -a także przeznaczanie znacznej części owoców na rodzynki, soki i inne przetwory powoduje tę zaskakującą dysproporcję.
Jest też i inna prawda, prawda o nowoczesnych bodegach niczym nieustępujących tradycją i wyposażeniem najznamienitszym firmom na świecie, jest prawda o modzie na wina hiszpańskie, jest wreszcie prawda o zawrotnym tempie, w jakim robią światowe kariery na nowo odkrywane niektóre regiony winiarskie kraju, a są wśród nich i takie, które nie są w stanie zaspokoić popytu na swe wina. W Priorato i Ribera del Duero robi się jedne z najdroższych win na świecie - a i tak docierają one tylko do wybrańców, którzy szczęśliwie trafili na listy preskrypcyjne!
WOJCIECH GOGOLIŃSKI jest redaktorem naczelnym „Magazynu WINO”.