Oczy szeroko zamknięte
Ks. Adam Boniecki: To jak z przecięciem wrzodu. Widok odrażający, ale jest początkiem leczenia. Takich raportów jak ten o McCarricku powinno powstać wiele.
KS. ADAM BONIECKI: Nie.
Ona nigdy nie doszła do szczebla papieskiego.
Nie wiem. Wtedy nie było jeszcze wytycznych, jak zgłaszać takie sprawy w Watykanie. Miałem dokumenty przedstawiające, co działo się w Tylawie. Jeden z naszych biskupów poradził mi, żebym je złożył w Sekretariacie Stanu. Człowiek, który tam pracował w Sekcji Polskiej, bardzo mi to odradzał i długo przekonywał, żebym się w to nie mieszał. Mówił, że to nie moja sprawa. Dopiero gdy powiedziałem, że mogę pójść prosto do kardynała sekretarza stanu, przyjął moje pismo. Potem biskup, który miał przejąć sprawę, opowiadał mi, że został zaproszony do Stanisława Dziwisza, który temat wyhamował. Ale...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]