Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Były świadome grożącego im niebezpieczeństwa, ale pozostały u boku starszych i chorych, którymi się opiekowały – powiedział w niedzielę papież Franciszek o dziesięciu elżbietankach beatyfikowanych dzień wcześniej we Wrocławiu. Uroczystościom w Polsce przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Wspomnienie liturgiczne nowych błogosławionych – Marii Paschalis Jahn i dziewięciu Towarzyszek ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety – wyznaczono na 11 maja. Beatyfikowane zakonnice w 1945 r. mieszkały i pracowały na Śląsku. Nie ewakuowały się, chociaż wiedziały, jak okrutnie żołnierze radzieccy traktowali ludność cywilną w Prusach Wschodnich. Jak podkreślał w homilii metropolita wrocławski abp Józef Kupny, „tych dziesięć sióstr to tylko pewien symbol tego, co się wówczas działo, a samych zakonnic, które podzieliły losy nowych błogosławionych, można naliczyć ponad sto”. Wiele sióstr czerwonoarmiści zamordowali podczas próby gwałtu (jak Marię Jahn), inne zostały wielokrotnie zgwałcone. Część zginęła, próbując ochronić ludzi, z którymi się ukrywały. Jak podkreślił papież, do morderstw doszło „w kontekście wrogim wierze chrześcijańskiej” (dlatego Kościół uznał, że doszło do męczeństwa). Podczas liturgii beatyfikacyjnej użyto kielicha mszalnego z klasztoru elżbietanek w Nysie, sprofanowanego przez żołnierzy radzieckich (używali go podczas posiłków, a potem do niego strzelali).
Abp Kupny jeszcze przed beatyfikacją jednoznacznie podkreślał związek historii dziesięciu sióstr z tragedią ofiar wojennych w Ukrainie: „W twarzach tych zamordowanych w czasie II wojny światowej zakonnic możemy dostrzec twarze kobiet i dzieci, ofiar agresji rosyjskich żołnierzy” – zauważył. Kard. Marcello Semeraro podczas liturgii mówił już tylko, że „ich męczeństwo przywodzi na myśl sytuacje, których doświadczamy dzisiaj w Europie”, wspomniał też o „scenach dokonywanej przemocy, gorzkiego okrucieństwa, nieuzasadnionej nienawiści” – ale bez wskazania, gdzie do nich dochodzi i kto jest ich sprawcą.
Elżbietanki zachęcają, by do wstawiennictwa nowych patronek odwoływać się nie tylko w modlitwie o pokój, ale również w sytuacjach doświadczania przemocy fizycznej i psychicznej.©℗