Nawyk tak silny

5 kwietnia 1995 r., w związku z 50-leciem naszego pisma, Papież napisał list do Jerzego Turowicza: Otrzymałem jubileuszowy numer »Tygodnika Powszechnego«. Czytam z zainteresowaniem teksty, jakie w nim zamieszczono. »Czytam i wspominam...« - jak kiedyś napisała Zofia Starowieyska-Morstinowa. Jest to bowiem równocześnie jakiś ważny i długi fragment mojego własnego życia.

10.04.2005

Czyta się kilka minut

 /
/

W 1949 r. 29-letni wówczas ks. Karol Wojtyła przyniósł do redakcji “TP" swój pierwszy artykuł, “Mission de France". “Potem publikowałem wielokrotnie - wspominał Jan Paweł II. - Były to artykuły i utwory poetyckie. (...) Tak więc Złoty Jubileusz »Tygodnika Powszechnego« przeżywam nie tylko w znaczeniu przedmiotowym, ale także jako cząstka tego podmiotu". Cząstka, ale przede wszystkim protektor i przyjaciel pisma, wspierający je jako biskup zarówno wobec władz komunistycznych, jak i podczas burz w Kościele, utrzymujący z redakcją regularny kontakt, zapraszający ją na spotkania, będący dla niektórych jej członków kimś bardzo bliskim.

Nic dziwnego, że po wyborze kardynała Wojtyły na Papieża jego kontakty z “Tygodnikiem" nie ustały. Ks. Adamowi Bonieckiemu powierzył kierowanie polską edycją “L’Osservatore Romano", co - jak dziś wspomina nasz Naczelny - nie u wszystkich ludzi Kościoła w Polsce wzbudziło entuzjazm. Zatroszczył się - także finansowo - o to, by dziennikarze “TP" (oprócz ks. Bonieckiego Marek Skwarnicki i Maciej Kozłowski) mogli towarzyszyć mu w pielgrzymkach po świecie. Przedstawiciele “TP" często gościli w Watykanie, ks. Andrzej Bardecki bywał nawet spowiednikiem Jana Pawła II... W 1980 r. Papież udzielił Jerzemu Turowiczowi wywiadu na temat swojej pielgrzymki do Brazylii (jedna z nielicznych wypowiedzi dla prasy w historii pontyfikatu). W 1985 r., na 40-lecie pisma, wygłosił przemówienie do redaktorów podczas udzielonej im audiencji prywatnej. Wspominał założenie pisma: “Ja byłem wtedy na progu kapłaństwa, właściwie jeszcze przed kapłaństwem, ale już bardzo blisko kapłaństwa, kiedy się rodził »Tygodnik Powszechny« i wiem, jakim wydarzeniem dla mnie w tamtych czasach były narodziny tego pisma i jego pierwsze numery, które zacząłem bardzo regularnie i skrupulatnie czytać. Stworzył się nawyk tak silny, że nawet przeniesienie z Krakowa do Rzymu nie wyzwoliło mnie od tego nawyku".

Wśród wygłoszonych wówczas przez Papieża podziękowań za pracę dla Polski i Kościoła to było szczególne: za możliwość współpracy z pismem “do końca, może nawet jeszcze i ze Stolicy Piotrowej, może nawet ze Stolicy Piotrowej bardziej niż kiedykolwiek". Różnica jest ta - dodawał - że jako młody współpracownik, biskup czy kardynał otrzymywał honoraria, a “teraz koniec".

W 1985 r. Papież oceniał, że “była to współpraca bardzo dobra, twórcza. Nawet jeżeli na drodze tej współpracy były jakieś momenty trudniejsze, to wszystkie one służyły rozwojowi wzajemnemu". Jeden z takich momentów nadszedł w latach 90. Z okazji jubileuszu 50-lecia “TP" w liście do Jerzego Turowicza Jan Paweł II zauważył, że odzyskanie przez Polskę wolności “zbiegło się paradoksalnie ze wzmożonym atakiem sił lewicy laickiej i ugrupowań liberalnych na Kościół, na Episkopat, a także na Papieża. (...) Pan daruje, jeżeli powiem, iż oddziaływanie tych wpływów odczuwało się jakoś także w »Tygodniku Powszechnym«. W tym trudnym momencie Kościół w »Tygodniku« nie znalazł, niestety, takiego wsparcia i obrony, jakiego miał poniekąd prawo oczekiwać; »nie czuł się dość miłowany«...".

Ze słów tych zrobiono oręż w rodzimej “zimnej wojnie religijnej", wyrywając je z kontekstu - pomijając choćby deklarację Papieża, że los “Tygodnika" bardzo leży mu na sercu. Ks. Adam Boniecki przebywał wówczas w Rzymie jako przełożony generalny Zgromadzenia Księży Marianów. Podczas jednej z podróży do Polski odwiedził Jerzego Turowicza, który zrelacjonował mu ataki na “TP" wywołane papieskim listem. Po powrocie do Rzymu ks. Boniecki opisał rzecz całą w piśmie do Jana Pawła II. Wkrótce został zaproszony na kolację do Watykanu. “Jak ja to Jerzemu wynagrodzę?" - pytał Papież. “Podczas najbliższej pielgrzymki trzeba się z nim spotkać" - odpowiedział ks. Adam. Do spotkania i rozmowy z Jerzym Turowiczem doszło 8 czerwca 1999 r. w Pałacu Biskupim w Krakowie.

Jan Paweł II interesował się także “młodą redakcją" “TP", której - jak zaznaczał - nie miał już okazji poznać w Krakowie. W lutym 1994 r. jej przedstawiciele zaproszeni zostali do papieskiego stołu - i długo nie mogli ochłonąć, słysząc zdania: “Pewnie już nawet tego nie pamiętacie, ale kilka miesięcy temu w »Przeglądzie Prasy« na szóstej stronie napisaliście...". W istocie: nie pamiętaliśmy.

“Nawyk tak silny" nie ustawał do ostatnich miesięcy. W listach, rozmowach przy stole albo przez przyjaciół Papież przekazywał bardzo szczegółowe nieraz uwagi. Zdarzało się, że osobiście dzwonił lub pisał do ks. Józefa Tischnera z podziękowaniem za jego teksty. Jeden ze współpracowników “TP" przechowuje kopię egzemplarza “Tygodnika" z własnym artykułem o Rosji, na którym Papież podczas lektury poprawił literówki i zostawił adnotację, by tekst przekazać do jednej z watykańskich kongregacji. Sparaliżowany poczuciem odpowiedzialności, nie pisał przez wiele miesięcy...

W 2002 r. na naszych łamach ukazał się ostatni duży tekst napisany przez Karola Wojtyłę specjalnie dla “Tygodnika", tyle że... ponad pół wieku wcześniej. “Katolicyzm uporu", którego rękopis odnaleziony został w Archiwum Jerzego Turowicza, opublikowaliśmy w 82. urodziny Papieża. Była to kontynuacja jego “Tygodnikowego" debiutu, artykułu “Mission de France". Oba stanowiły plon podróży, jaką młody ksiądz odbył podczas studiów rzymskich do Francji, Belgii i Holandii. Dlaczego tekst nie ukazał się w 1949 r., skoro “Mission de France" wydrukowano jako “wstępniak"? Czy okazał się wówczas niestrawny dla cenzury? Jakiekolwiek były przyczyny - po 53 latach naprawiliśmy zaniedbanie...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w wywiadzie prasowym. W redakcji od 1991 roku, był m.in. (do 2015 r.) zastępcą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2005