Największy – najmniejszy

Nie chodzi „jedynie” o to, że Jezus zaleca każdemu z nas postawę dziecka; to pouczenie ma także wymiar wspólnotowy – eklezjalny.

06.10.2014

Czyta się kilka minut

Dwa razy w ostatnim czasie (1 i 2 października) Liturgia Słowa w Mszy Świętej przywoływała tę samą perykopę z 18. rozdziału Ewangelii według św. Mateusza (zob. Mt 18, 1-5): „uczniowie przystąpili do Jezusa z pytaniem: »Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?«. On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: »Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie, i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim«”.

Nie chodzi „jedynie” o to, że Jezus zaleca każdemu z nas postawę dziecka; to pouczenie ma także wymiar wspólnotowy – eklezjalny. 18. rozdział Mateuszowej Ewangelii jest bowiem (w całości!) wielką Jezusową katechezą na temat Kościoła, a przytoczony fragment jej mocnym otwarciem – ma pokazać, jak dalece wspólnota uczniów Chrystusa odróżnia się od każdej innej ludzkiej wspólnoty: grupy, stowarzyszenia, społeczności czy bandy.

Otóż we wszystkich innych ludzkich społecznościach bardzo naturalne jest pytanie o „największego” (to dokładnie pytanie, które uczniowie zadają Jezusowi): „Kto tu jest największy?”, „Kto tu rządzi?”, czyli: „Kto jest szefem? Kto dominuje? Kto nadaje kierunek?”.

Na uroczystościach uniwersyteckich pozdrawiamy rektora; w kościele – biskupa; w zakładzie pracy – dyrektora; w szpitalu – ordynatora; w państwie – króla, prezydenta, kanclerza itd.

Jezus mówi: w Kościele najważniejszym pytaniem jest pytanie o najmniejszego! I o to, jaki jest nasz do niego stosunek – do najsłabszego, do ostatniego; bo z nim Jezus się utożsamia: „I kto by przyjął jedno takie dziecko…, Mnie przyjmuje” (w. 5). I zaraz potem: „Kto by zaś (widać, że to wyraźny ciąg dalszy, choć we wszystkich wydaniach Pisma te dwa fragmenty się rozdziela – przyp. GR) stał się powodem do grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (w. 6).

O tym więc, na ile pozostajemy Kościołem po myśli Chrystusowej, decyduje – jak widać – nie pytanie o to, kto jest największy, i w jaki sposób mamy go uczcić, lecz pytanie o to, jak traktujemy najmniejszego. Od tego, w jaki sposób okazujemy szacunek biskupowi, ważniejsze jest – w tej optyce – ile uwagi, czasu i troski poświęcamy księdzu, który jest w kryzysie albo już „rzucił kapłaństwem”. Ważne są w Kościele różnorodne formy kultu świętych, ale ważniejsza jest miłość i otwartość na tych, którzy są na samym początku drogi nawrócenia, albo jej jeszcze w ogóle nie podjęli. Trochę jak w górach, gdzie tempo marszu całego zespołu musi dyktować najsłabszy, a nie najsilniejszy. Jak w rodzinie, gdzie najwięcej czasu poświęca się dziecku najmniej zdolnemu. Chesterton napisał o św. Franciszku, że swój prawdziwy stosunek do człowieka okazał nie wtedy, gdy klękał przed papieżem, lecz wtedy, gdy klękał przed trędowatym.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 41/2014