Na pośmiewisko

Wiemy, że nie jest ono z tego, ale z tzw. tamtego świata, z czego jednak nie wynika, że należy go szukać tylko na tamtym świecie.

18.07.2017

Czyta się kilka minut

Jezus o takim charakterze swojego królestwa często mówił, ale wciąż nie trafia nam do przekonania. Chrystusowe słowa padają na glebę nieurodzajną, skalistą, zachwaszczoną, na ubitą drogę. Czym innym wytłumaczyć to kurczowe trzymanie się przestarzałego obrazu owego królestwa, które jeśli gdzieś jest, to w niebie i dostaniemy się do niego, gdy na to zasłużymy, a raczej zarobimy, dopiero po śmierci? Tam się dopiero odkujemy za wszystkie nieszczęścia, które nas na ziemi nękały.

Jeśli coś jest z prawdy w takim pojmowaniu Bożego Królestwa, to ostatnie zdanie, ale po uwzględnieniu poprawek, których domaga się Ewangelia. Po pierwsze: Królestwo Boże, czyli nowa ziemia i niebo, jest tam, gdzie jest Król, a jest On nie gdzieś, ale tutaj. Kościół, sakramenty i tabernakula o tym zaświadczają. Po drugie: Królestwo jest w tych chrześcijanach, którzy jak na obywateli tego Królestwa przystało, kierują się w myśleniu, mówieniu i postępowaniu tym samym Duchem co Jezus.

W tym Królestwie wszystko jest inne. Np. słowo „sprawiedliwość” w Królestwie Ojca nie ma wiele wspólnego z aresztowaniem podejrzanego, oskarżeniem go, skazaniem i egzekucją. Sprawiedliwość w Królestwie Bożym jest synonimem „miłosierdzia”, „przebaczenia”, a sąd przejawem miłości. Bóg jest sprawiedliwy, gdyż nie może przestać być Ojcem. Chrześcijanin jest sprawiedliwy, gdyż potrafi dostrzec w bliźnich dzieci Boga – swoje siostry i braci. Dlatego np. spowiednik żadną miarą nie powinien udawać prokuratura czy sędziego wymierzającego karę. Wiem, że uczono nas, iż Bóg za złe karze, a za dobre wynagradza, ale z tego nie wynika, że ta katechizmowa prawda jest jedyną i ostateczną prawdą o Bogu.

Ks. Jan Kaczkowski napisał: „Do mnie niezwykle mocno przemawia metafora nauki Kościoła jako światła, dzięki któremu w końcu poczułem się wolny. Przestałem czuć się zamykany w nauczaniu katolickim, gdy odkryłem wielką odpowiedzialność, ale także wolność mojego sumienia. Wszystkie najintymniejsze rzeczy dokonują się w nim”. Tak, zapomnieliśmy o sumieniu, wydawało się nam, że wystarczą nakazy i zakazy, często naszego pomysłu, ale sprytnie podparte autorytetem Boga. Skutek? Opłakany.

W styczniu na przejściu granicznym w Gronowie zgłosiły się do Straży Granicznej dwie obywatelki Tadżykistanu z prośbą o pomoc. Obie przeszły z islamu na chrześcijaństwo. Z tego powodu były wielokrotnie maltretowane, nawet przez najbliższych krewnych, grożono im śmiercią, ale według naszych władz to za mało, żeby dać im schronienie. Z relacji na portalu ekumenizm.pl wynika, że odeślemy je tam, skąd przybyły. Po co więc było z wielką pompą ogłaszać Jezusa Królem Polski, który przecież nie miał miejsca, gdzie by głowę skłonił? Na pośmiewisko? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 30/2017