Reklama

Ładowanie...

Musimy sobie pomagać

01.03.2021
Czyta się kilka minut
Historia w „Sługach”, choć fikcyjna, oddaje uniwersalność pewnych mechanizmów. Sojusz tronu z ołtarzem zawierany był nie tylko w komunistycznej Czechosłowacji i bynajmniej do historii nie przeszedł.
Scena z filmu „Słudzy” MATERIAŁY PRASOWE
T

To obraz ikoniczny w naszej części Europy: nocą na pustej drodze dwóch funkcjonariuszy bezpieki wyrzuca martwe ciało – oczywiście z bagażnika czarnej wołgi. Taką sceną reżyser Ivan Ostrochovský otwiera swój film „Słudzy”, w którym opowiada o niebezpiecznych związkach czechosłowackiego kleru z komunistycznym reżymem i o zwalczaniu przez władzę podziemnego Kościoła katolickiego. Można pozazdrościć naszym południowym sąsiadom takiego filmu. W czołówce pojawia się nazwisko Rebekki Lenkiewicz, współscenarzystki „Idy”, ale to nie jedyne skojarzenie z Polską, jakie wywołuje ta mroczna opowieść. Choć osadzona w historycznej już scenerii 1980 r., dotyka problemów ciągle u nas żywych.

Kiedy dwóch chłopców z prowincji – Juraj (Samuel Skyva) i Michal (Samuel Polakovič) – przekracza mury bratysławskiego seminarium, kwestią czasu pozostaje utrata ich politycznej niewinności. Kościelna...

6359

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]