Mrozy

Najbardziej zaskakujące są metafory i połączenia obrazów. W pierwszej sekundzie zdumiewają, ale już w następnej pasują do siebie jak ulał i człowiek się dziwi, że były rozłączone. Spod Jego ręki wyłania się przedziwny świat, oglądany czasem przez nadwrażliwe dziecko, a czasem przez Starca z Gór.

17.02.2006

Czyta się kilka minut

Ksiądz Twardowski, poeta, odszedł wtedy, kiedy były największe mrozy. Może przewidział, że w te dni ludzie będą masowo czytać jego wiersze, by przy nich ogrzać serca.

Żale

Kiedy mocniej zaboli, oczy nie widzą tego, co widziały jeszcze tydzień temu, wieczorne wiadomości wyleją kolejny kubeł sporów i politycznego mętniactwa. Kiedy oddech się skraca, zmęczenie wydłuża i wszystkie żale nadpływają równocześnie - wtedy ma się ochotę zaprosić przyjaciół, a jak są za daleko, to bliskich, serdecznych znajomych, i wszystko im powiedzieć, wyżalić się, wypuścić z siebie jak z zakorkowanej butelki złego, zaczajonego dżina.

Już w trakcie mówienia, a na pewno zaraz po, okazuje się, że to nie przynosi ulgi. Żale odbijają się od przyjaciół zwielokrotnione przez ich własne i dżin wraca na swoje miejsce.

Może trzeba żale spisywać na kartkach i składać je do starego pudełka. Jak się wypełni, to palić kartki jedną po drugiej, na popiół.

Zdanie wtrącone

...a? jeżeli już się przydarzy taka sytuacja niecodzienna i - co tu dużo mówić - niewygodna, którą chciałoby się jakoś oswoić, uzwyczajnić, dodać trochę lekkości, zdziebko rozbawienia - może nie należałoby mówić: "panie prezesie, zadanie wykonane", albo "mój brat, przepraszam, pan prezydent Rzeczypospolitej". Bo to ani lekkie, ani zabawne, tylko brzmi jakby się wypsnęło wbrew woli, jakby zazgrzytało, zamiast zmienić się w chrząknięcie, a ludzie tylko spoglądają na siebie z lekkim zażenowaniem, kiwają głowami i mówią: "No proszę...".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2006