Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
CZY WIEDZĄC, ŻE JESTEŚMY W STANIE TEMU ZAPOBIEC, MOŻEMY NIE ROBIĆ NIC?
72 lata temu Ludwik Rajchman, polski delegat do ONZ, zabrał głos i powiedział, że w ramach tworzącego się właśnie systemu Narodów Zjednoczonych powinna powstać organizacja niosąca pomoc dzieciom. Rajchman doskonale znał realia, w których znalazł się świat w 1946 r. Świat podnoszący się po tragicznej wojnie, świat dzielący się już wtedy na określone obozy polityczne. I wiedział, że musi powstać niezależna, apolityczna organizacja, która będzie nieść pomoc dzieciom wszędzie – niezależnie od ich miejsca urodzenia, koloru skóry czy wyznania. Tak też się stało.
DZIŚ STOJĄCE PRZED NAMI WYZWANIA SĄ JESZCZE WIĘKSZE.
Toczące się konflikty, wielkie fale migracji, zmiany klimatu i wynikające z nich katastrofy naturalne wpływają na losy milionów ludzi. Świat, w którym „na żywo” obserwujemy bombardowanie Aleppo i dziecko umierające z głodu w szpitalu w Jemenie. A jednocześnie świat, w którym niemy krzyk wołających o pomoc dzieci jest (naszym!) wyrzutem sumienia.
MUSIMY ROBIĆ WIĘCEJ.
My – ludzie, my – rządzący, my – przedstawiciele biznesu, my – UNICEF. W imieniu UNICEF Polska obiecuję: zrobimy wszystko, żeby nasze hasło #DlaKażdegoDziecka nie było tylko pustym frazesem. I proszę Was o pomoc w wypełnieniu tej misji. ©