Minister i szczepionki: o jedno zdanie za daleko

09.08.2021

Czyta się kilka minut

Rada medyczna przy premierze wydaje opinie korzystne dla producentów szczepionek? Gdyby taką tezę wygłosił poseł Konfederacji lub działacz antyszczepionkowy, rzecz nie byłaby warta wzmianki. Ale gdy posuwa się do tego minister zdrowia, sprawa staje się poważna.

Rzecz dotyczy trzecich dawek szczepionek przeciw COVID-19. Niektóre kraje (np. Izrael) już podjęły decyzję o szczepieniu tzw. boosterem grup najwyższego ryzyka. WHO apeluje, by „pierwszy świat” wstrzymał się z decyzjami o dodatkowych dawkach do momentu, gdy wszystkie kraje zaszczepią minimalny odsetek swoich populacji. W Polsce nad zasadnością podjęcia decyzji o systemowym podawaniu trzecich dawek (np. medykom, najstarszym seniorom, osobom z upośledzoną odpornością) debatują eksperci, w tym członkowie powołanej przez premiera Rady Medycznej.


CZYTAJ WIĘCEJ: AKTUALIZOWANY SERWIS SPECJALNY O KORONAWIRUSIE I COVID-19 >>>


Komentując wydanie rekomendacji dla podawania trzeciej dawki niektórym grupom (członkowie Rady Medycznej szybko zresztą zdementowali, że została już ona wydana), minister Adam Niedzielski w ­rozmowie z RMF FM stwierdził, że ciągle nie ma wyników badań, które potwierdzałyby sensowność podawania boosterów. Mówił przy tym o ogromnych kosztach, jakie wiązałyby się z taką operacją. I podsumował: „Staram się wyważyć, ile jest w tym wartości dodanej dla zdrowia publicznego, a ile jest w tym interesu firm farmaceutycznych, które chcą sprzedać więcej”.

To jeden z kluczowych argumentów antyszczepionkowców: szczepienia przeciw ­COVID-19 to wymysł przemysłu farmaceutycznego, który jest wręcz oskarżany o rozpętanie „plandemii” w celu uzyskania jak największych korzyści. Minister swoją (trzeba wierzyć) nieprzemyślaną wypowiedzią daje antyszczepionkowcom potężną broń. Jeśli bowiem lekarze i eksperci podejmują decyzje korzystne dla „BigPharmy” w sprawie trzecich dawek, kto da gwarancję, że tym samym nie kierowali się przy podejmowaniu innych decyzji?

W ostatnich dniach antyszczepionkowcy zaatakowali fizycznie kilka punktów szczepień, jeden podpalono. Słowa mają taką samą moc destrukcyjną jak pięści czy ogień. A biorąc pod uwagę, kto je wypowiada – siła rażenia jest nieporównywalnie większa. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce medycznej. Studiowała nauki polityczne i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1997 roku rozpoczęła przygodę z dziennikarstwem, która trwa do dziś. Pracowała m.in. w „Życiu”, Polskiej Agencji Prasowej i… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 33/2021