Między niebem a ziemią

Nadzieją chrześcijanina jest niebo. Jakże zdecydowanie dociera to do nas, gdy czytamy akta procesów i męczeństwa pierwszych chrześcijan...

15.05.2012

Czyta się kilka minut

„Saturninus prokonsul rzekł: »Przestańcie być uczestnikami tego szaleństwa«. Wówczas rzekł Cittinus: »Nie mamy nikogo innego, kogo byśmy się bać mieli, jak tylko Boga Pana naszego, który jest w niebie«. Saturninus prokonsul rzekł: »Czy chcecie dostać czas do namysłu?«. Speratus odpowiedział: »W tak świętej sprawie nie ma nic do namyślania się«. Saturninus prokonsul odczytał wyrok z tabliczki: »Speratus, Nartzalus, Cittinus, Donata, Westia i Sekunda i inni mają być ścięci mieczem«. Speratus rzekł: »Dzięki składamy Bogu«. Nartzalus rzekł: »Dziś jako męczennicy będziemy w niebie! Bogu dzięki!«” („Akta męczenników scylitańskich”).

„Krowa runęła najpierw na Perpetuę i powaliła ją na plecy. Ona jednak natychmiast usiadła i zobaczywszy rozdartą tunikę, odsłaniającą jej bok, poczęła ją obciągać, bacząc bardziej na skromność niż na ból. Następnie odszukała spinkę i upięła rozsypane włosy; nie wypadało bowiem, aby męczenniczka cierpiała z rozpuszczonymi włosami; wyglądałoby, że rozpacza w chwili triumfu” („Męczeństwo św. Perpetuy i Felicyty”).

Nadzieja chrześcijańska, nadzieja osiągnięcia nieba, z czasem stała się przedmiotem ataków i pomówień: że wyobcowuje człowieka ze świata, osłabia jego aktywność w świecie i jest jedynie złudzeniem, upiorem okradającym człowieka z prawdziwego szczęścia. Marks pisał: „Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia. Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu. Religia jest jedynie urojonym słońcem”.

Brakuje nam pewności męczenników w myśleniu o nadziei. Mówimy o niej nieśmiało, podkreślamy (zastępczo?) „ziemską” użyteczność Kościoła – Promotora wszystkich słusznych ludzkich praw, Obrońcy „sprawiedliwości, miłości i pokoju”, Współtwórcy kultury Zachodu. Jan Paweł II pisał o tym z lękiem: „Dzisiejszą pokusą jest sprowadzanie chrześcijaństwa do mądrości czysto ludzkiej, jakby do wiedzy o tym, jak dobrze żyć. W świecie silnie zsekularyzowanym nastąpiło »stopniowe zeświecczenie zbawienia«, dlatego walczy się, owszem, o człowieka, ale o człowieka pomniejszonego, sprowadzonego jedynie do wymiaru horyzontalnego” („Redemptoris missio”, 12).

Jak pogodzić to napięcie między wiecznością a doczesnością, między oczekiwaniem nowej ziemi a życiem na obecnej? Czy nadzieja życia wiecznego zwalnia nas z odpowiedzialności za doczesność? Jak korzystać ze świata, by nie zagubić własnej tożsamości i nie zniekształcić chrześcijańskiej nadziei? Które z wartości dziś nam bliskich mają trwałość wieczną? Czy niebo jest dla nas odsuwaną perspektywą, mgliście rysującą się po śmierci, czy też spotkaniem z Osobowym Bogiem? Nadzieją chrześcijanina jest niebo, ale jest nią także ziemia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2012