Manifest niepodległości kultury

24 sierpnia ruch Kultura Niepodległa ogłosił swoje powstanie i Manifest w odpowiedzi na politykę zawłaszczania kultury i podważania jej autonomii.

28.08.2017

Czyta się kilka minut

Oto kolejne środowisko jednoczy się i formułuje postulaty. Sygnatariuszami są m.in. Wojciech Pszoniak i Andrzej Chyra, Katarzyna Grochola i Jacek Dehnel, Janusz Anderman i Olga Tokarczuk, Mirosław Bałka i Krzysztof Materna, Maria Janion i Aga Zaryan, Wojciech Smarzowski i Agnieszka Holland. Czytamy: „Kultura polska jest taka, jacy są Polacy: prawicowa i lewicowa, konserwatywna i awangardowa, patriotyczna i kosmopolityczna, chrześcijańska i świecka. Nie da się zredukować do narzędzia jakiejkolwiek opcji politycznej ani światopoglądowej. Kultura – tak jak demokracja – jest przestrzenią dialogu w duchu poszanowania wolności i różnorodności”.

Są jednak w tym Manifeście postulaty dyskusyjne. Proponowany nowy „ustrój” dla kultury – z powstaniem Obywatelskiej Rady Kultury, nie tylko opiniującej politykę państwa w tym obszarze, ale też np. wyrażającej zgodę na powoływanie konkretnej osoby na stanowisko ministra kultury – może prowadzić do wyjęcia kultury spod jakiejkolwiek politycznej władzy pochodzącej z powszechnych wyborów i oddanie jej wyłącznie pod nadzór jednego środowiska. Postulat realnej autonomii kultury i jej odpartyjnienia jest konieczny. Można zrozumieć, że w odpowiedzi na szaleństwa obecnej władzy pojawia się pokusa rządów oświeconych grup, ale czy państwo ma być rządzone przez rozmaite „korporacje”: lekarzy, rolników, policjantów..., i – co najważniejsze – gdzie w tym modelu jest miejsce na odbiorców kultury?

Twórcy manifestu piszą o konieczności zapewnienia różnorodności w kulturze. Będzie to możliwe jedynie w przypadku, jeżeli uda się przedstawić model jej funkcjonowania, w którym osoby i środowiska o bardzo różnych poglądach estetycznych, politycznych czy ideowych, także tych konserwatywnych czy tradycjonalistycznych, odnajdą swoje pełnoprawne miejsce. Model możliwie najbardziej inkluzywny, w którym odbiorca kultury zajmie także bardzo ważne miejsce. PiS-owi – wbrew zapowiedziom większego zróżnicowania w kulturze i jej upowszechnienia – to się nie udało. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2017