Ładowanie...
Mancewicz: Bagaż rejestrowany

Nie będziemy się tu rozwodzić nad politycznymi afiliacjami p. M. Hermaszewskiego i tychże analizami, których ostatnio było – co zrozumiałe – sporo. Gdy p. M. Hermaszewski poleciał, niemal wszyscy – jak tu ponuro siedzimy – byliśmy dziećmi. Byliśmy młodzi albo byliśmy prawie młodzi. No więc rzec trzeba, że jego lot, poza tym że reprezentował w kosmosie nas tu zgromadzonych, nie wzbudził na ziemi polskiej, pośród wszelakich rzesz obywatelskich, nazbyt wielkiej sensacji. Lot ów nie był bodźcem, bo nikogo do niczego nie pobudził. Ani w świecie czynu, ani nauki, ani nawet propagandy – choć ta się dwoiła i troiła. Lot ten nie był krokiem milowym i nie był lotem zdobywczym. Był to zwykły lot w kosmos, zwyczajnego człowieka z niezwykłego – owszem – kraju. Ani był on pierwszy, ani w kosmosie ostatni. Był to rutynowy lot ku nieważkości, którą akurat my, Polacy, osiągamy bez trudu innymi...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]