Sygnał zetknięcia
Pięćdziesiąt lat temu człowiek po raz pierwszy stanął na Księżycu. To było najważniejsze zadanie całego programu Apollo. Choć nie jedyne.
Sygnał zetknięcia
Pięćdziesiąt lat temu człowiek po raz pierwszy stanął na Księżycu. To było najważniejsze zadanie całego programu Apollo. Choć nie jedyne.
Ładowanie...
Sześć lądowań, dziewięć lotów w sąsiedztwo Księżyca, lotów załogowych w programie jedenaście, a załogowych lotów na statkach Apollo aż piętnaście (doliczyć trzeba misje Skylab i Apollo-Sojuz). Do historii przeszedł Apollo 11, ale program Apollo ma swoją własną historię, od tragicznego pożaru Apolla 1 po doskonale bezawaryjny lot Apolla 17. Tych sześć lądowań też było zupełnie różnych: od Apolla 11, z jego krótkim i jednorazowym wyjściem na powierzchnię (Buzz Aldrin chodził po Księżycu niecałe dwie godziny), po Apollo 15, 16 i 17, które były całymi wyprawami geologicznymi, każda z nich z trzema pełnymi dniami roboczymi na powierzchni (astronauci Eugene Cernan i Harrison Schmitt z Apolla 17 spędzili w sumie 22 godziny i 4 minuty poza statkiem).
Jak właściwie do tego doszło? Jak to się udało? Najkrótsze streszczenie jest takie: Apollo był piramidą...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]