Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przynajmniej w życiu 28-letniego Łukasza Marka, perkusisty zespołu Present Perfect, z którym do tej pory zagrał już ponad pół tysiąca koncertów. To zespół coverowy, gra utwory sław rocka. – Zagraliśmy nawet trzy koncerty w Nowym Jorku, na zaproszenie amerykańskiej Polonii. Klub znajdował się na Greenpoincie, to było coś! – mówi Łukasz.
Pierwszy raz usiadł za perkusją w SIEMASZE. Trafił tam, ponieważ mieszkał w pobliżu. Do dziś powtarza, że to miejsce jedyne w swoim rodzaju – bo spróbować można tam prawie wszystkiego. Zdarzy się jeszcze, że umówi się z kolegami w pracowni muzycznej, w której kiedyś sam prowadził zajęcia dla młodszych.
Tego lata przeprowadził się do nowego mieszkania, razem z żoną i małą córką Olą. I wciąż się cieszy, że jest w ruchu. Z rodziną (ulubione miejsce: dom babci na Mazurach). I z kolegami z Present Perfect lub innych zespołów. – Wszyscy się znamy, wymieniamy się zastępstwami. To jak jedna wielka rodzina.
Muzyk (przym.) – 1. pogodny, zadowolony z życia, optymistyczny; 2. otwarty, ciepły; 3. muzykować – cieszyć się z życia w danej chwili.