Ludzie, którym zależy

Zjazd Klubów „Tygodnika Powszechnego” odbył się w stu procentach online. I był to bardzo dobry zjazd.

19.10.2020

Czyta się kilka minut

 / Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP
/ Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP

Początkowo miało się spotkać przynajmniej małe grono. W sali krakowskiego Herbewa, przy wysokich standardach bezpieczeństwa, z dwoma metrami odstępu między miejscami, szczególnymi procedurami przygotowania posiłków itp. – reszta uczestników miała się połączyć zdalnie. Ale choć w Krakowie jeszcze nie było czerwonej strefy, to już było widać, co się dzieje. Ostatecznie IX Zjazd Klubów „Tygodnika Powszechnego”, odbył się w dniach 9-11 października w stu procentach online. I był to bardzo dobry zjazd. Co nie znaczy, że forma online może zastąpić spotkanie w realnej przestrzeni. Ale ponieważ Kluby miały już za sobą osiem normalnych zjazdów, ten mógł być tak udany.

W ciągu 13 lat istnienia Klubów „TP” w Polsce, a także poza Polską, powstało ich 31: w Berlinie, Białymstoku, Bielsku-Białej, Brukseli, Bydgoszczy, Chojnicach, Gliwicach, Grudziądzu, Katowicach, Kędzierzynie-Koźlu, Koszalinie, Krakowie, Lipsku, London, Lublinie, Łodzi, Myślenicach, Olsztynie, Oslo, Ostrowcu Świętokrzyskim, Paryżu, Poznaniu, Rzeszowie, Słupsku, Szczecinie, Tarnowie, Trójmieście, Warszawie, Wrocławiu, Zamościu i w Zielonej Górze. Każdy ma własną specyfikę. Każdy działa nieco inaczej, lecz poza wspólnym statutem, poza prawnie łączącym kluby i stanowiącym ich formalną bazę Stowarzyszeniem im. Jerzego Turowicza, kluby podejmują też wspólne działania budujące ponadregionalne więzi międzyludzkie. Służą temu właśnie doroczne zjazdy. Co roku odbywają się też rekolekcje dla chętnych ze wszystkich klubów, w których udział bierze koło stu osób. I wreszcie, co roku kilkadziesiąt osób z różnych klubów wspólnie spędza ponad tydzień wakacji. Odbywają się też warsztaty dla liderów, zloty młodych, wspólne cykle debat itp. O aktywnościach w klubach lokalnych informuje wszystkich internetowy newsletter.

Pilnie śledząc ten dziewiąty zjazd odkryłem, że w ciągu 13 lat istnienia Klubów „TP” powstało coś, co śmiało można nazwać środowiskiem. Z inicjatywy czytelników „Tygodnika Powszechnego” oddolnie powstała i uformowała się społeczność ludzi, którzy – jak czytamy w „dokumencie ideowym” – „czerpiąc z duchowego i społecznego dorobku »Tygodnika«” odnaleźli wspólny język i spotkali się na gruncie wspólnych zainteresowań i wartości. W deklaracji ideowej Klubów czytamy też: „W naszym przekonaniu chrześcijaństwo nie jest tylko doktryną, zbiorem moralnych praw i rytuałów, ale przede wszystkim spotkaniem z Bogiem i drugim człowiekiem. Uczestnictwo w życiu Klubu »Tygodnika Powszechnego« wspomaga naszą chrześcijańską tożsamość, w tym miejscu i okolicznościach, w których przyszło nam żyć. Nasza aktywność obejmuje trzy płaszczyzny: kulturalną, społeczną i misyjną w duchu wolności i poszukiwań. Jako wspólnota klubowa dokładamy starań, by nasza obecność w środowisku była oryginalna i otwarta na wszystkich”. Kluby starają się uczestniczyć w ważnych wydarzeniach, jak np. ostatnio, występując w obronie ks. prof. Alfreda Wierzbickiego.


Zapraszamy na drugą debatę z cyklu „Europa i co dalej” zorganizowaną przez Klub „Tygodnika Powszechnego” we współpracy z „Tygodnikiem Powszechnym” i przy wsparciu Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, która odbędzie się online w środę, 28 października godz. 20:00 


 

Nie jest moim zamiarem opisywanie tu działalności Klubów „Tygodnika Powszechnego”. Obszerne informacje łatwo można znaleźć w internecie. Chciałbym tylko, z okazji niedawnego zjazdu, przypomnieć o ich istnieniu i o tym, jakie mają znaczenie. Trafiło do nich wiele osób, które będąc w Kościele, nie potrafiły się odnaleźć w takim sposobie mówienia i myślenia o wierze, z jakim spotykały się najczęściej. Co gorsza, w ich odczuciu Kościół w Polsce przestał być krytycznym sumieniem demokracji. Zadawali sobie pytanie, czy oni sami jeszcze są w tym Kościele. Niespodziewanie ze swoim zaangażowaniem i doświadczeniem wiary poczuli się samotni, jakby na peryferiach ortodoksji.

Teraz, oglądając ich i słuchając podczas tego zjazdu, nie miałem wątpliwości: oto w Polsce, dzięki „Tygodnikowi”, powstało i okrzepło nowe, ważne środowisko. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 43/2020