Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie przypadkiem Jan Nowak Jeziorański, pytany na początku XXI w. o polski patriotyzm (a pytany był o to bez przerwy), odpowiadał, że miarą jego żywotności jest fascynacja Małyszem. Oczywiście magnetyczny urok skoków nie brał się tylko ze sportowego mistrzostwa Adama i biało-czerwonych fajerwerków na widowni. Ważne i niezwykłe było zachowanie, uśmiech, skromność i naturalna wolność człowieka, który lata, bo lubi. Niewielu mieliśmy takich sportowych supermanów, którzy dali się niewymuszenie pokochać. I którzy mieli prawo zrugać swoją publiczność za szowinistyczne zachowanie bez ryzyka, że się od niego odwróci. Nie był stroną w żadnym polskim sporze, więc był swój dla wszystkich.
Teraz może się okazać, że bez Małysza skoki narciarskie przestaną Polaków obchodzić (jak wyścigi Formuły 1 bez Roberta Kubicy). Skocznie znowu będą pustawe, a tych remontowanych i nowo wybudowanych nie będzie się chciało wykończyć. A my zimą już do końca zszarzejemy.