Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przegrał bitwę. Wzięto 60 miast opasanych wysokimi murami i bramami. Zdobywcy wytracili wszystkie męże, niewiasty i dzieci. A łupy i bydło podzielili między siebie. Niemal wszystka ziemia na wschód od rzeki Jordan została zdobyta. Potomkowie Jakuba zajęli też stolicę i pałac króla. W nim znaleziono żelazne łoże dla człowieka imponujących rozmiarów. Król, jak się dowiadujemy z Księgi, był ostatnim potomkiem gigantów, synem jednego z upadłych aniołów, którzy żyli przed potopem i parzyli się z ziemskimi kobietami. Z tego wynikło zepsucie i Bóg zarządził, by wody zalały ziemię.
O Ogu wspominają midrasze. Był tym nieproszonym gościem, który wspiął się po drabince prowadzącej do arki. Chroniło go to od utonięcia, ale dokuczał mu głód. Przysiągł, że będzie niewolnikiem rodziny Noego, jeśli tylko pozwolą mu przetrwać kataklizm. Dobry Noe codziennie karmił giganta. Ocalał. Są tacy, co utożsamiają Oga z Eliezarem, sługą Abrahama. On to właśnie przywiódł żonę Izaakowi. Abrahamowi powiedział pierwszy o losie Lota. Gigantów spotkali zwiadowcy wysłani przez Mojżesza do ziemi obiecanej. Bardzo się ich przestraszyli. A teraz zaatakowali olbrzyma i odnieśli wielkie zwycięstwo. Wiemy nawet, jak król Baszanu został pokonany. Otóż wziął w swoje mocarne dłonie wielką górę, na trzy mile długą, uniósł ją nad głowę, by ją zrzucić na obóz Izraelitów, i wtedy Bóg wysłał roje pszczół. Król broniąc się przed owadami musiał przerzucić ciężar na barki i wtedy Mojżesz uderzył go z całej siły w kostkę. Og upadł, a Izraelici go dobili. Ale nie śpiewali pieśni chwały, jak wówczas, gdy przekroczyli Morze Czerwone, choć pokonali wielce niebezpiecznego wroga, groźniejszego podobno od faraona.
Powiada Tora, że spał na łóżku żelaznym. W ten sposób daje się do zrozumienia, że musiał być bogaty i potężny, co najmniej dwa razy wyższy od przeciętnie wyrośniętego człowieka (trzymetrowiec albo i więcej; takie szacunki zostawił nam Majmonides) i był przy tym bardzo ciężki. Z żelaza mogły być ozdoby, ale nie konstrukcja łoża. Wtedy żelazo było rzadkością, a jeśli występowało, to zwykle pochodziło z meteorytów. Og rzeczywiście był fenomenem. Wspomina się o nim w księdze Amosa, gdzie powiada się, że był wysokości cedrów, silny jak dąb.
Archeologowie na początku XX wieku odkryli dziwne grobowce, które by wskazywały, że pochowano tam jakieś duże istoty. Owe megalityczne kamienie spod Ammanu mają dokładnie wielkość łoża Oga. Podobne kamienie znaleziono na wzgórzach Hebronu, gdzie miał mieszkać syn Oga Anak ze swoją rodziną, znany z Księgi Liczb. Bardzo to wszystko ciekawe. Bo legendy mieszają się z faktami, a popis siły i sprytu Mojżesza przypomina historię przyszłego króla Dawida.
Postać Oga bywała inspiracją literacką. Rabelais wprowadził go do swojej powieści. Jest jednym z przodków Gargantui. Znany był pisarzowi jako ten, który pomagał Noemu przeprowadzić arkę i z wdzięczności Noe karmił go przez komin.
Izraelici pokonawszy władcę Baszanu podeszli do ziemi obiecanej. Nie mieli już przed sobą większych przeszkód. Ziemia Oga przypadła potomkom Menaszego. Przekroczyć rzekę Jordan miał Jozue z wojskiem. Mojżesz mógł jedynie z góry Fazga obejrzeć ziemie, które otrzymali potomkowie Jakuba. Przejść przez rzekę nie było mu już dane. ©